Co zamiast węgla? Za rok w Koninie będzie produkowany wodór
KONIN JEST NASZ
Wprawdzie to koronawirus jest oficjalnie powodem, dla którego zrezygnowano z tradycyjnych uroczystości barbórkowych, ale w świetle zapowiedzi zarządu ZE PAK, że już tylko przez dziesięć lat będzie produkować energię elektryczną z węgla, fakt ten ma dla konińskiej kopalni znaczenie symboliczne.
Minęły już te czasy, kiedy Dzień Górnika był jednym z najważniejszych w konińskim kalendarzu, ale od lat każdego roku 4 grudnia górnicy maszerowali rano przez miasto na wspólne śniadanie, a po południu odbywała się uroczysta akademia, koncert orkiestry dętej oraz karczma piwna i comber babski.
Tymczasem kopalnia zwalnia ludzi – w tym roku już prawie pół tysiąca osób – i zapowiada rezygnację z opalania elektrowni węglem brunatnym. Węgiel z odkrywki Adamów już tylko do końca tego roku będzie wożony samochodami do Konina, a od 1 stycznia rozpocznie się proces likwidacji tamtejszej kopalni. Już pół roku temu natomiast została podpisana umowa na rozbiórkę elektrowni w Turku, za co jej wykonawca zapłaci ZE PAK 57,5 mln zł po sprzedaży pozyskanych w jej trakcie urządzeń, gruzu oraz innych materiałów.
W miejscu po odkrywce Adamów spółka Energa uruchomiła w lipcu tego roku dziewięć siłowni wiatrowych („jedna z największych w Polsce” chwali się inwestor) o łącznej mocy 31 MW (elektrownia Adamów miała 600 MW). Wpływy do budżetu gminy Brudzew z tego tytułu są szacowane na kwotę 740 tys. zł, a więc dużo mniejszą od 6 mln zł, jakie do tej pory płaciła kopalnia.
Koncern planuje na tym terenie utworzenie jeszcze Centrum Odnawialnych Ĺąródeł Energii i nie wyklucza, że postawi kolejne wiatraki, a być może również farmę fotowoltaiczną. Natomiast ZE PAK podpisał dwa miesiące temu umowę na wybudowanie do sierpnia przyszłego roku takiej farmy pod Brudzewem o mocy szczytowej 70 MW. Ma to być największa jak dotąd tego rodzaju inwestycja w Polsce.
Ponieważ ZE PAK zaniechał starań o eksploatację kolejnych złóż brunatnego paliwa, węgiel będzie wydobywany już tylko z trzech odkrywek: Jóźwin IIB, Drzewce (na zdjęciu) i Tomisławice. Przy czym żywot dwóch pierwszych liczony jest już tylko w miesiącach i jedynie ostatnia z nich czynna będzie do 2030 roku.