Koninianie w rocznicę stanu wojennego znowu wyszli na ulice
„Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie” - słowami piosenki podsumowano dzisiejszy protest w obronie praw kobiet. Przemarsz ulicami Konina zorganizowano, tak jak w całym kraju, w 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
W porównaniu do wcześniejszych manifestacji, które wywołane zostały orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego kwestii aborcji, dzisiejszy nie był liczny. Przy siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na ul. Chopina zebrała się niewielka grupa osób z transparentami.
- Jest nas mniej, ale wychodzimy na ulicę i bronimy swoich praw – mówiła Ewa Jeżak z Konińskiego Kongresu Kobiet.
To samo podkreślił w swoim wystąpieniu Piotr Czerniejewski, który był głosem młodego pokolenia.
- Ważny jest przekaz, a on jest taki że nie możemy poprzestać na tym co było w październiku. Musimy przypominać po co były te protesty, po co są i po co będą. A one będą dopóki podstawowe prawa kobiet, o które walczymy nie zostaną zagwarantowane. Dzisiaj jesteśmy bardzo zmotywowani, żeby kontynuować naszą walkę – mówił Piotr Czerniejewski.
Manifestujący przeszli przez osiedle Zatorze, mostem Briańskim, ul. Kleczewską, Poznańską, Warszawską, Wojska Polskiego, aż do pl. Wolności. Później niektórzy przeszli na ul. Kramową, pod biuro parlamentarzystów PiS, gdzie zostawili plakaty Strajku Kobiet.
fot. Bartosz Skonieczny