Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościCztery pory roku z koronawirusem. A teraz szczepionka i rozsądek

Cztery pory roku z koronawirusem. A teraz szczepionka i rozsądek

Dodano:
Cztery pory roku z koronawirusem. A teraz szczepionka i rozsądek

Lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia podsumowali pandemiczny 2020 rok.

- Pandemia, która spadła na nas jak grom z jasnego nieba sparaliżowała normalność i nakazała żyć inaczej. A każda z czterech pór 2020 roku to osobny, często dramatyczny, rozdział napisany nie przez Vivaldiego, ale przez COVID-19 – napisała Bożena Janicka, prezes PPOZ, z siedzibą w Koninie.

- Zacznijmy od wiosny. Zaatakowany przez koronawirusa naród nie załamał rąk. Polacy stanęli na wysokości zadania broniąc się przed zagrożeniem zaciekle, niczym z wiosny „Obrony Częstochowy”. Zachowując dystans, przestrzegając zasad higieny, nosząc maseczki. Wiele osób odpowiedzialnie przeszło na pracę zdalną, dzieci uczyły się w domach. Ograniczenia zabierały wolność, ale dawały nadzieję na szybki powrót do normalności. Dzięki dyscyplinie udało się uchronić wielu Polaków nie tylko przed chorobą, powikłaniami, ale także śmiercią.

- Potem przyszło lato. Wkroczyliśmy w nie z dobrym bagażem. Niestety, złe nawyki szybko wróciły. Przygotowania do wyborów dawały iluzję normalności. Wiece, uściski, spotkania z wyborcami. Bez dystansu, maseczek… Hulaj dusza, koronawirusa nie ma! Przykład zawsze idzie z góry, tym razem nie było inaczej. Wymarzone wakacje to spotkania na deptakach, wypełnione po brzegi puby i kawiarnie. Muzyka, dyskoteki, zabawa do białego rana… Zapomnieliśmy albo nie chcieliśmy pamiętać o niebezpieczeństwie. Przecież politycy nie muszą! I co? I przyszedł czas na krwawe żniwa. Jesień rozpoczęła się pod hasłem „Zemsta wirusa”. Druga fala pandemii była osobistym dramatem wielu Polaków. Dziesiątki tysięcy zakażonych, chorych, tysiące zajętych łóżek w szpitalach, walka o respiratory i dzień po dniu setki umierających. Kolejne próby wprowadzania obostrzeń, zamykanie galerii, obowiązek noszenia maseczek w przestrzeniach publicznych, powrót do pracy i nauki zdalnej… Wszystko dobrze, ale za późno! Wirus zabrał, co swoje!

- A teraz mamy zimę. Weszliśmy w nią z bardzo złym bagażem doświadczeń. Radość przy wigilijnym stole zastąpił smutek i tęsknota za najbliższymi. Nieobecnymi z wielu powodów. Niektórzy odeszli na zawsze, inni nie przyszli, bo nie mogli (kwarantanna, izolacja, szpital), a jeszcze inni za radą zdrowego rozsądku pozostali w swoich domach. Często samotnie. Kiedyś jeden talerz dla nieznajomego wystarczył, w tym roku pustych nakryć było wiele. Jak nazwać tę zimę? Mnie przychodzi do głowy tylko jedna myśl, pod którą kryje się wymowna treść. To nieustająca Kolęda dla Nieobecnych . I choć przygasł świąteczny gwar, bo zabrakło znów czyjegoś głosu, przyjdź tu do nas i z nami trwaj, wbrew tak zwanej ironii losu. 2020 rok poranił nas bardzo dotkliwie, ale nie oznacza to, że mamy tracić nadzieję. To właśnie ona każe nam patrzeć w przyszłość w jaśniejszych barwach. Medycyna dała ludzkości najlepszy dar: szczepionkę. To ona plus zdrowy rozsądek i mądrość sprawią, że zatrzymamy pogrom pandemii. Właśnie tego wszystkim Polakom w tym nadchodzącym 2021 roku z całego serca życzę - napisała Bożena Janicka. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole