Konin. „Hutnicza” będzie zlikwidowana! Czternastu radnych za

Zespół Szkół Hutnicznych od września przestanie istnieć. Podczas środowej sesji radni zaakceptowali projekt prezydenta mówiący o włączeniu placówki do Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego.

Zaledwie dwa tygodnie po tym, gdy magistrat po raz pierwszy publicznie ogłosił chęć włączenia Zespołu Szkół Technicznych do Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego, likwidacja „Hutniczej” stała się faktem. Podczas środowej sesji Rady Miasta Konina radni zaakceptowali pomysł prezydenta. Przy czternastu głosach „za” (Koalicja Obywatelska, Lewica i niezrzeszeni) i dziewięciu głosach „przeciw” (PiS) projekt uchwały został przyjęty.

Oszczędności w przyszłym roku, koszty – w obecnym

Podczas sesji szkoły po raz kolejny bronili przedstawiciele związków zawodowych, nauczycieli, rodziców i uczniów. – Najważniejszy jest czynnik ludzki. Nie padły gwarancje zatrudnienia dla nauczycieli i pracowników administracji i obsługi – mówiła Anna Dobropolska z NSZZ „Solidarność”. Daria Walczykiewicz, wieloletnia nauczycielka ZST podkreślała po raz kolejny obawy o los uczniów i niezadowolenie z faktu, że o planach likwidacji społeczność szkolna dowiedziała się z mediów. – Jesteśmy źli z tego powodu, że pominięto nas w dyskusjach na temat naszej szkoły.

Ewa Nowak, księgowa ZST, przekonywała, że likwidacja szkoły nie tylko nie da oszczędności, a wręcz w tym roku będzie kosztować miasto. Gdyby wszyscy nauczyciele i pracownicy administracyjni i obsługi zostali zwolnieni, wynagrodzenia i odprawy dla nich mogłyby wynieść ponad 2,8 mln zł. Miasto musiałoby ze swojego budżetu dołożyć jeszcze ponad 490 tys. zł, by takie koszty szkoła mogła udźwignąć. O dokładny bilans finansowy dopytywał również radny Tomasz Andrzej Nowak (Lewica). Podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Edukacji, Kultury i Sportu zastępca prezydenta Konina Witold Nowak szacował, że od przyszłego roku oszczędności związane z likwidacją ZST mogą wynieść ok. 1,5 mln zł.

Czy prezydent dotrzymuje obietnic wyborczych?

Zenon Chojnacki (PiS) cytował natomiast obietnice wyborcze Piotra Korytkowskiego. Obecny prezydent Konina zapowiadał m.in. zmniejszanie liczebności klas, czy wprowadzanie szerszej nauki języków w szkołach. – Gdybyśmy chcieli zrealizować te pomysły to cały budżet powinniśmy przekazać na ich realizację. Apeluję o konsekwencję. By obietnice wyborcze nie zostawały samymi obietnicami.

– Próby reformy w oświacie podejmujemy już od ośmiu lat. Mamy niż demograficzny, uczniów ubywa, nauczycieli nie. To nie są popularne decyzje, na pewno nie będą popierane społecznie, ale matematyka mówi sama za siebie. Proszę radnych o odsunięcie emocji i trzeźwe spojrzenie – oceniała Urszula Maciaszek (KO).

Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina, po raz kolejny powtarzał informacje o luce pomiędzy kosztami oświaty a subwencji oświatowej. Podkreślał również, że zbyt wysokie wydatki na wynagrodzenia blokują inwestycje w infrastrukturę – budynki szkolne i ich wyposażenie. – To jest wstyd. Wstyd dla nas wszystkich.