Konin. Marsz przeciwko szczepieniom i covidowym obostrzeniom

„Marsz o Wolność“ po raz pierwszy przeszedł dziś ulicami Konina. Kilkudziesięciu jego uczestników chciało pokazać swój sprzeciw wobec obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.

Uczestnicy marszu zebrali się przed byłymi domami towarowymi w centrum Konina. Niektórzy ubrani byli w białe kombinezony, mieli założone na twarze plastikowe maski, a na szyi zawieszone tzw. „zaświadczenia o szczepieniu“, które miały być przykładem niektórych powikłań poszczepiennych.

- Chcielibyśmy pokazać, że jest to nasz sprzeciw wobec sytuacji jaka obecnie występuje w Polsce, która jest ukierunkowana na zniewolenie narodu, poprzez różne działania w kierunki segregacji sanitarnej i przymusu szczepień – mówiła jedna z organizatorek „Marszu o Wolność“. - Eksperyment medyczny, który odbywa się na Polakach to nie jest szczepionka, to jest terapia genowa mająca wpływ na ludzkie DNA. Nasz rząd nie bierze odpowiedzialności za odczyny poszczepienne. Powoli zostajemy zniewoleni. Obudźmy otoczenie, wspierajmy się, szanujmy, nie pozwólmy się dzielić – dodała.

Podczas marszu, można było usłyszeć słowa premiera Mateusza Morawieckiego o koronawirusie, który był w odwrocie przed wyborami prezydenckimi oraz słowa byłego ministra zdrowia – Łukasza Szumowskiego o bezzasadności noszenia maseczek. Uczestnicy przeszli do dworca PKP, a dalej ul. Dworcową, Alejami 1 Maja, aż do Ronda Solidarności i wrócili przed byłe domy towarowe „Centrum“.

- Upomnijmy się o wolność i podstawowe prawa, wrócmy do normalności. Przymus szczepień i eksperymentów medycznych jest nielegalny. Jak długo będziemy tolerować to co się dzieje w Polsce i na świecie od roku? Ile ludzi musi umrzeć przez brak opieki medycznej? Nie zauważasz, że jesteś jeńcem wojennym globalnej operacji pod tytułem plandemia? Mamy wybór! Dołącz do nas i pokaż, że jesteś wolnym Polakiem! Od nas zależy, kiedy czasy nacisku wirusowego się skończą. Zdejmijmy maski i nie bójmy się policyjnych represji. Nasi dziadkowie walczyli o wolność, a teraz umierają w izolacji albo są poddawani szczepionkowej eutanazji – mówiła podsumowując spotkanie jedna z organizatorek marszu.

Jeden z uczestniczących w wydarzeniu mieszkańców Konina podkreślał, że nie może zostać bierny widząc co się dzieje.

- Trzeba być idiotą, żeby nie dostrzegać tego, że zabrano nam wolność. Przespaliśmy ważne rzeczy. Teraz tylko się prosimy, żeby oddali nam po kawałku to co nam zabrali – mówił.

Podobne jak w Koninie marsze, odbyły się dziś w 30 polskich miastach. Ich organizatorzy skupieni są wokół kampanii Stop COVID 1984. Podczas wydarzenia zbierano podpisy pod wnioskiem o referendum „Po pierwsze nie szkodzić“ i ustawą „Stop lockdown“.