Kleczew. W gminie będzie karetka? Wojewoda dał zielone światło

Coraz bliżej umiejscowienia zespołu ratownictwa medycznego w Budzisławiu Kościelnym (gm. Kleczew). Wojewoda wielkopolski przychylił się do apelu samorządów.

Pomysł umiejscowienia w Budzisławiu Kościelnym karetki pogotowia wraz z zespołem ratowniczym to inicjatywa burmistrza Kleczewa Mariusza Musiałowskiego. – Rozmowa ws. karetki to jeden z trzech moich celów, które postawiłem sobie na początku mojej pracy tutaj. To nie jest tak, że teraz się obudziliśmy. Odkąd zostałem burmistrzem chodzę nad tą karetką – mówił podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej w Kleczewie.

Starania o umiejscowienie zespołu ratownictwa medycznego w gminie burmistrz prowadził z wojewodą wielkopolskim, to on bowiem odpowiada za organizację systemu ratownictwa na terenie województwa. Przeszkodą były finanse – koszt funkcjonowania takiego zespołu wyliczony został na ponad milion złotych. Z drugiej strony, jak argumentowały władze Kleczewa, umiejscowienie karetki w Budzisławiu Kościelnym skróciłoby czas dojazdu zespołu od dwóch do nawet siedemnastu minut.

Nowy zespół objąłby swoim działaniem nie tylko gminę Kleczew, ale również ościenne samorządy – Wilczyn, Orchowo, Ostrowite i Powidz. Rady wszystkich tych gmin poparły inicjatywę gminy Kleczew, przyjmując specjalne uchwały intencyjne. To podziałało – jak informuje burmistrz Mariusz Musiałowski wojewoda dał zielone światło do utworzenia takiego zespołu w Budzisławiu Kościelnym.

– Analiza danych pozyskanych z Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego uzasadnia uruchomienie funkcjonowania nowego, podstawowego zespołu ratownictwa medycznego z miejscem stacjonowania w Budzisławiu Kościelnym. W związku z powyższym podjęte zostaną czynności zmierzające do zmiany Wojewódzkiego Planu Działania Państwowego Ratownictwa Medycznego i uzyskania finansowania ze środków publicznych tej zmiany – czytamy w piśmie, które wojewoda wielkopolski wystosował do burmistrza Mariusza Musiałowskiego.

– Jeszcze długa droga przed nami, ale najważniejszy, pierwszy krok właśnie został zrobiony – komentuje włodarz gminy Kleczew.

fot. archiwum