III liga. Przerwany mecz Hagardu, awaria w hali w Strzałkowie
Dwukrotnie podczas sobotniego meczu III ligi piłki ręcznej w Strzałkowie gasło światło w hali sportowej. Starcie Hagardu ze Szczypiorniakiem Gniezno zostało przerwane 2,5 min. przed końcowym gwizdkiem.
W sobotę Hagard Strzałkowo podejmował na własnym terenie wicelidera III ligi – Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno. Spotkanie od początku było wyrównane, zespoły grały praktycznie punkt za punkt. Od początku były też problemy w hali sportowej w Strzałkowie. Już w 23. minucie spotkania zgasło światło na obiekcie. Mecz został przerwany, ale udało się go wznowić. Pierwszą połowę wygrali gospodarze 15:14.
Po zmianie stron przewagę miał Hagard, który kilkukrotnie wychodził na dwu-, trzybramkowe prowadzenie. Gnieźnianie za każdym razem odrabiali straty. Na dwie i pół minuty przed końcem meczu światło w hali sportowej zgasło ponownie. Po pół godzinie spotkanie zostało przewane. Hagard w tym momencie prowadził 24:22.
Co będzie dalej z meczem? Według punktu 6.16 Regulaminu Rozgrywek WZPN: ,,Jeżeli zawody zostały przerwane w II połowie zawodów z przyczyn niezależnych od uczestniczących w nich zespołów i nie było możliwości dokończenia ich w tym samym dniu, KGiD powinna wyznaczyć nowy termin dokończenia tych zawodów chyba, że obydwa zespoły z niego zrezygnują, składając oświadczenie na piśmie załączone do protokołu zawodów. W takim przypadku uznany będzie wynik zawodów z chwili przerwania meczu.”
Jak przypomina klub ze Strzałkowa na swoim profilu FB, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Awaria oświetlenia w hali sportowej w Strzałkowie miała już miejsce w 2016 roku. Co ciekawe, Hagard grał wtedy... ze Szczypiorniakiem Gniezno.
Hagard Strzałkowo – Szczypiorniak Bank Spółdzielczy Gniezno 24:22 (15:14) – mecz przerwany
Hagard Strzałkowo: Hubert Rogalski – Kamil Kaczmarek (3), Dawid Mierzejewski (3), Daniel Górecki (2), Dominik Nawrocki (6), Sebastian Bagrowski (1), Bartosz Grabowski (1), Jarosław Rogalski (8), Michał Zerner.
fot. archiwum