Kleczew bez środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Burmistrz: „Trudno się pogodzić z decyzją premiera”

Gmina Kleczew nie otrzymała ani złotówki z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. – Trudno mi się pogodzić z decyzją pana premiera – komentuje burmistrz Mariusz Musiałowski.

W środę opublikowana została lista samorządów z regionu konińskiego, które otrzymają wsparcie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Niemal 32 mln zł trafi łącznie do osiemnastu gmin i powiatów ze wschodniej Wielkopolski. Nie ma wśród nich gminy Kleczew, choć władze gminy złożyły trzy wnioski – budowę kanalizacji i wymianę sieci wodociągowej w Józefowie, modernizację hydroforni w Wielopolu i budowę ośrodka wypoczynkowego w Trębach Starych.

Negatywnie o takim podziale środków wypowiedział się w mediach społecznościowych burmistrz Mariusz Musiałowski. – Kiedyś sam oceniałem projekty unijne i to w moich rękach była decyzja, czy przyznać dofinansowanie czy też nie i biorąc pod uwagę swoje dotychczasowe doświadczenia raczej trudno mi się pogodzić z decyzją pana premiera – pisze na swoim profilu FB burmistrz Kleczewa.

Spośród gmin powiatu konińskiego na pieniądze rządowe może liczyć pięć – niemal dwa miliony złotych dostanie Kazimierz Biskupi, 2,6 mln zł Wierzbinek, 1,2 mln zł Grodziec, 1,1 mln zł Rychwał, a 1,5 mln zł Stare Miasto. – Przejrzałem dokładnie projekty, na które pan premier przekazał środki, np. na zagospodarowanie parku w jednej gminie, na wybudowanie sceny letniej w innym parku, a w jeszcze innej gminie na rozbudowę parkingu pod urzędem gminy albo na budowę ścieżki rowerowej... Czy są to inwestycje ważniejsze niż składane przez nas? – pyta Mariusz Musiałowski.

– Żeby to zmienić chyba naprawdę sam muszę premierem zostać – dodaje włodarz gminy.

fot. archiwum