Urząd nadaje się do rozbiórki. W Grodźcu liczą na pomoc rządu
Stan techniczny Urzędu Gminy w Grodźcu jest katastrofalny. - Budynek nadaje się do rozbiórki. W każdej chwili jakaś instytucja może nam go zamknąć – mówi Mariusz Woźniak, wójt Grodźca. Gmina stara się o środki na budowę nowej siedziby. Trwa zbiórka podpisów społecznego wsparcia tej inwestycji.
O konieczności przebudowy dotychczasowego Urzędu Gminy, albo budowę nowej siedziby mówi się w Grodźcu od dawna. Za poprzedniego wójta opracowana została nawet wizualizacja, ale nie udało się doprowadzić do realizacji inwestycji. Na przełomie 2018 i 2019 roku gmina otrzymała od Skarbu Państwa, reprezentowanego przez starostę konińskiego, działkę o powierzchni 1 hektara, która zlokalizowana jest przy drodze wojewódzkiej. Teren został uporządkowany pod budowę nowego urzędu. W tym roku opracowana ma być jego dokumentacja, ale ciągle nie ma pieniędzy na inwestycję.
- Budowa nowego urzędu to 10 – 12 mln zł. Gminy nie stać na wyłożenie tak ogromnej kwoty, przy budżecie 26 mln zł, gdzie wydatki bieżące z roku na rok nam rosną. Środków na wszystkie inwestycje w tym roku było niespełna 3 mln zł, a rozwój gminy nie polega tylko na budowie urzędu – mówi wójt Mariusz Woźniak. - Korzystaliśmy z różnych możliwości pozyskania dofinansowania, ale póki co wszystkie nasze starania okazały się bezskuteczne. W mojej kadencji złożyliśmy wniosek w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, ale dofinansowania nie otrzmaliśmy. Nie dostaliśmy też wsparcia w drugim naborze. Teraz, ostatnią deską ratunku jest wniosek znowu w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, ale dedykowany gminom popegeerowskim. Nasz wniosek zyskał akceptację wojewody i obecnie jest w Kancelarii Rady Ministrów. Staramy się o 5 mln zł – dodaje.
Budynek Urzędu Gminy jest w opłakanym stanie. W biurach stoją piece kaflowe, na piętro prowadzą stare, drewniane schody (uniemożliwiające dostanie się do wójta osobom niepełnosprawnym – od red,), a kraty w oknach trzymają belki. Oddzielnym problemem jest brak parkingu, prowizoryczny magazyn oraz nieogrzewany budynek z pomieszczeniem socjalnym.
- Jakakolwiek przebudowa urzędu jest ekonomicznie nieuzasadniona. Firmy budowlane z jakimi rozmawialiśmy nie chcą się tego podjąć ze względu na stan techniczny. Nasz urząd jest najgorszym budynkiem użyteczności publicznej, pod względem techniczno-budowlanym w powiecie konińskim. Nie spełnia żadnych przepisów budowlanych, przeciwpożarowych, o ustawie o dostępności nie wspominając – mówi Mariusz Woźniak. - Jeśli jakieś instytucje zamkną nasz urząd to będę zmuszony przenieść się do szkoły, albo na halę sportową, a latem pod namioty. Nie mamy innej alternatywy. Dzisiaj budowa urzędu to jest być, albo nie być dla gminy Grodziec - dodaje.
Decyzja co do ostatniego wniosku o dofinansowanie powinna zapaść w połowie maja. Wójt w związku z tym podejmuje starania, żeby pokazać władzom krajowym jak ważna dla miejscowej społeczności jest budowa nowej siedziby urzędu. Skierował już pisma z dokumentacją fotograficzną do parlementarzystów ziemi konińskiej. W trakcie majówki radni, sołtysi i dyrektorzy szkół zbierają podpisy pod społeczną listą poparcia.
- Chcemy pokazać, że to nie jest widzimisie urzędników, tylko realna potrzeba. Zamierzam z tymi podpisami jechać do Prezesa Rady Ministrów, albo do Kancelarii Prezydenta RP – mówi Mariusz Woźniak. - Biorąc pod uwagę to co powiedział premier, jeśli budowa urzędu nie jest inwestycją strategiczną to w takim razie co nią jest? Dzisiaj mówię sprawdzam, bo musimy przejść do czynów – dodaje.
W ostatnich wyborach parlamentarnych, blisko 70% mieszkańców gminy Grodziec zagłosowało na Zjednoczoną Prawicę ( do Sejmu – 61,96%, do Senatu – 65,79%), a prezydent Duda otrzymał tam jeden z najlepszych wyników (71,95% głosów).
- Mieszkańcy zawierzyli i ja wierzę, że te słowa głoszone przełożą się w czyny w postaci akceptacji naszego wniosku. Ta inwestycja jest nam potrzebna – podkreśla wójt.
Zgodnie z planem wójta, nowa siedziba miałaby nawiązywać swoim wyglądem do zabytkowych budynków w gminie, m.in. pałacu Kwileckich. Byłyby to prawdopodobnie dwa budynki w kształcie litery L, parterowe z poddaszem użytkowym. Poza Urzędem Gminy mieściłby się tam Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i spółka komunalna, która ma powstać. Byłoby to też miejsce, gdzie stworzony zostałby magazyn do przechowywania żywności dla najuboższych. Mógłby tam również powstać bank i siedziba KRUS oraz agencji rolniczej.
fot. LM.pl, facebook
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.