Kleczew. Będzie weryfikacja nieuczciwych deklaracji śmieciowych
– Przy użyciu wszystkich możliwych narzędzi – deklaruje burmistrz Mariusz Musiałowski, mówiąc o pomyśle walki z „dziurą śmieciową”. W systemie brakuje półtora tysiąca osób, gmina ma zamiar weryfikować rzetelność weryfikacji liczby osób w gospodarstwach domowych.
Przystąpienie do dokładniejszej weryfikacji deklaracji śmieciowych przez gminę Kleczew zapowiedział podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Mariusz Musiałowski. Według podanych przez niego informacji w systemie brakuje półtora tysiąca osób. To różnica pomiędzy liczbą zameldowanych osób w gminie, a liczbą złożonych deklaracji przez właścicieli gospodarstw domowych.
– Rozumiem, że część mogła wyjechać, część mieszka w Poznaniu, Warszawie, są tylko tutaj zameldowani. Ale jest też sporo osób nieuczciwych, które nie deklarują wszystkich osób, które w gospodarstwie mieszkają. Gdyby nam się wszystkie osoby odliczyły opłata nie byłaby 19,5 zł tylko kilka złotych mniej – ocenia Mariusz Musiałowski.
Stąd zapowiadana ściślejsza kontrola, którą zapowiada gmina. – Przy użyciu wszystkich możliwych narzędzi – ostrzega burmistrz. Władze gminy chcą korzystać m.in. z danych jednostek gminnych. Mariusz Musiałowski podaje przykład: – Jeżeli ktoś korzysta np. z pomocy Ośrodka Pomocy Społecznego to my tam zajrzymy, czy liczba deklaracji pod danym adresem się zgadza. Żeby się nie okazało, że jest jedna deklaracja, a trzy osoby chodzą do szkoły, a kolejne trzy korzystają z pomocy OPS. Wtedy ewidentnie widać przekręt.
Do 30 czerwca mieszkańcy gminy mają czas na zweryfikowanie złożonych przez siebie oświadczeń. – Jako gmina mamy prawo, a wręcz obowiązek dbania o interes tych, którzy uczciwie płacą – ocenia burmistrz Kleczewa.
fot. archiwum