Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKoło: sąsiedzi nie chcą psów

Koło: sąsiedzi nie chcą psów

Dodano:
Koło: sąsiedzi nie chcą psów
W Kole działa, pod patronatem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, przytulisko dla psów, które przygarnia na własnym terenie Krzysztof Furmański. Mieszkańcy pobliskich posesji skarżą się jednak na sąsiedztwo czworonogów.
W Kole działa, pod patronatem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, przytulisko dla psów, które przygarnia na własnym terenie Krzysztof Furmański. Mieszkańcy pobliskich posesji skarżą się jednak na sąsiedztwo czworonogów.

Sąsiedzi twierdzą, że psów przybywa w zastraszającym tempie. Towarzyszy temu hałas, smród i gryzonie. Obecnie pod opieką K. Furmańskiego jest ponad 40 psów i szczeniaków. Sąsiedzi z ulicy Zawadzkiego proszą o likwidację ,,schroniska" bo nie wyobrażają sobie dalej życia w takim otoczeniu. Władze miasta nie wiedzą jednak, co dalej począć z tym problemem.

- Co mam zrobić gdy do mnie dzwonią ludzie i informują o porzuconym psie albo szczeniakach - pyta Krzysztof Furmański. - Biorę do siebie, bo gdzie mają trafić te biedne psiaki?.

Koło podpisało umowę z władzami Turku i do tamtejszego schroniska powinny trafiać bezpańskie psy po interwencji straży miejskiej. Mieszkańcy Koła wolą jednak podrzucić je pod bramę K. Furmańskiego albo poinformować telefonicznie o bezdomnych zwierzętach.
Zdjęcia zwierzaków pokazywane są w lokalnej gazecie i telewizji kablowej. Według gospodarza ,,przytuliska" w ciągu kilku miesięcy udało się oddać do adopcji już kilkadziesiąt czworonogów.

- Psów przybywa jednak w zastraszającym tempie - skarżą się władzom miasta sąsiedzi. „Całodobowe wycie i szczekanie zakłóca spokój. Psy rozmnażają się już w niekontrolowanym tempie na terenie tego pseudoschroniska. W wyniku rozkładu resztek jedzenia roznosi się wokół nieprzyjemny zapach, rozmnażają się szczury odżywiające się resztkami dla psów i przechodzą na sąsiednie działki” - wyliczają w swoim piśmie zbulwersowani sąsiedzi.

Od burmistrza oczekują likwidacji nieformalnego schroniska. Na razie nikt jednak nie znalazł sposobu na rozwiązanie problemu. Władze miasta twierdzą, że bezpańskie psy może wyłapywać straż miejska i odstawiać do punktu w pobliskim Powierciu Kolonii, a potem do schroniska w Turku.

- W minionych latach była koncepcja budowy schroniska razem z sąsiednimi gminami, ale po rozmowie z wójtami ta idea padała - mówi Mieczysław Drożdżewski, burmistrz Koła. - Nie mamy odpowiedniego miejsca na terenie miasta na schronisko.

Burmistrz zaproponował jednak Krzysztofowi Furmańskiemu i Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami aby do 10 września przygotowało propozycje dotyczące przyszłości ,,przytuliska" dla zwierząt. Inaczej trzeba je zlikwidować w tym miejscu.

- Będziemy proponować, by na 3 hektarach pana Furmańskiego wyznaczyć miejsce, z dala od innych zabudowań, na budowę schroniska dla 40 psów - mówi Stefania Kozłowska, prezes zarządu okręgu wielkopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jeżeli gmina się nie zgodzi, to chcemy wówczas zaproponować zorganizowanie przytuliska chociaż dla 12 psów.
Koło: sąsiedzi nie chcą psów
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole