Konin dawniej i dziś
Nie oddadzą proboszcza
Dodano:
Parafianie z Janiszewa (powiat turecki) od soboty trzymają swojego byłego proboszcza w areszcie domowym. W ten sposób protestują przeciwko decyzji biskupa włocławskiego, który wydał dekret przenoszący z końcem sierpnia 69-letniego ks. Edmunda Pluskotę na emeryturę.
Parafianie z Janiszewa (powiat turecki) od soboty trzymają swojego byłego proboszcza w areszcie domowym. W ten sposób protestują przeciwko decyzji biskupa włocławskiego, który wydał dekret przenoszący z końcem sierpnia 69-letniego ks. Edmunda Pluskotę na emeryturę.
Kuria tłumaczy swoją decyzję złym stanem zdrowia duchownego. W sobotę do księdza Pluskoty przyjechał biskup Mering. Na podwórku przed plebanią czekał już bus wypełniony dorobkiem proboszcza. Parafianie na wieść o wyjeździe księdza, zamknęli kościół, założyli kłódkę na bramę wjazdową, rozładowali busa i uwięzili proboszcza na plebanii. Całą dobę pilnują również wejścia w obawie przed nieoczekiwaną wizytą kogoś z diecezji. Dbają również o jego dietę regularnie donosząc mu posiłki. Twierdzą, że go nie wypuszczą dopóki biskup nie zmieni decyzji.
Ksiądz Edmund Pluskota parafię pod wezwaniem "św. Jadwigi" w Janiszewie prowadzi już 22 lata. Za proboszczem murem stoją mieszkańcy z sześciu wsi podległych janiszewskiej parafii. - My nie jesteśmy przeciwko nowemu księdzu. Bardzo chętnie go tutaj przywitamy. W budynku plebanii jest natomiast dziewięć pokoi i dwie łazienki. Chcemy żeby biskup pozwolił proboszczowi zostać z nami. On nie ma nikogo oprócz nas. Można mu przecież przydzielić jeden pokój i będzie mógł mieszkać tutaj do końca swojego życia - mówi Renata Michalak
- Nie oddamy proboszcza. On jest członkiem naszych rodzin. Tu zostawił swoją ojcowiznę. Poświęcił nam całe życie. Dzięki niemu mamy wyremontowany kościół, postawił kaplicę pogrzebową i kościół w Posoce. Zrobił dla nas tak dużo, że żaden inny ksiądz go nie będzie w stanie zastąpić - mówi Halina Icek.
- Proboszcz to skromny i uczciwy człowiek. Nigdy nie żądał od nas pieniędzy np. za miejsce na cmentarzu, czy za skorzystanie z kaplicy przedpogrzebowej. Za sakramenty się płaci, ale ksiądz bierze co łaska. Każdy daje tyle, na ile go stać - Anna Szamiałek.
Ponieważ proboszcz odmówił opuszczenia parafii, biskup nałożył na niego suspensę i wstrzymał wprowadzenie jego następcy. Ksiądz Pluskota nie może odprawiać mszy i sprawować innych sakramentów - chrzcić dzieci, udzielać ślubów i chować zmarłych. Urząd Gminy w Brudzewie został poinformowany, że zawarte w Janiszewie śluby konkordatowe będą nieważne.
Z ks. Edmundem Pluskota nie udało nam się porozmawiać. Parafianie nie wpuścili dziennikarzy do proboszcza, a telefon na plebanii jest odłączony.
Kuria tłumaczy swoją decyzję złym stanem zdrowia duchownego. W sobotę do księdza Pluskoty przyjechał biskup Mering. Na podwórku przed plebanią czekał już bus wypełniony dorobkiem proboszcza. Parafianie na wieść o wyjeździe księdza, zamknęli kościół, założyli kłódkę na bramę wjazdową, rozładowali busa i uwięzili proboszcza na plebanii. Całą dobę pilnują również wejścia w obawie przed nieoczekiwaną wizytą kogoś z diecezji. Dbają również o jego dietę regularnie donosząc mu posiłki. Twierdzą, że go nie wypuszczą dopóki biskup nie zmieni decyzji.
Ksiądz Edmund Pluskota parafię pod wezwaniem "św. Jadwigi" w Janiszewie prowadzi już 22 lata. Za proboszczem murem stoją mieszkańcy z sześciu wsi podległych janiszewskiej parafii. - My nie jesteśmy przeciwko nowemu księdzu. Bardzo chętnie go tutaj przywitamy. W budynku plebanii jest natomiast dziewięć pokoi i dwie łazienki. Chcemy żeby biskup pozwolił proboszczowi zostać z nami. On nie ma nikogo oprócz nas. Można mu przecież przydzielić jeden pokój i będzie mógł mieszkać tutaj do końca swojego życia - mówi Renata Michalak
- Nie oddamy proboszcza. On jest członkiem naszych rodzin. Tu zostawił swoją ojcowiznę. Poświęcił nam całe życie. Dzięki niemu mamy wyremontowany kościół, postawił kaplicę pogrzebową i kościół w Posoce. Zrobił dla nas tak dużo, że żaden inny ksiądz go nie będzie w stanie zastąpić - mówi Halina Icek.
- Proboszcz to skromny i uczciwy człowiek. Nigdy nie żądał od nas pieniędzy np. za miejsce na cmentarzu, czy za skorzystanie z kaplicy przedpogrzebowej. Za sakramenty się płaci, ale ksiądz bierze co łaska. Każdy daje tyle, na ile go stać - Anna Szamiałek.
Ponieważ proboszcz odmówił opuszczenia parafii, biskup nałożył na niego suspensę i wstrzymał wprowadzenie jego następcy. Ksiądz Pluskota nie może odprawiać mszy i sprawować innych sakramentów - chrzcić dzieci, udzielać ślubów i chować zmarłych. Urząd Gminy w Brudzewie został poinformowany, że zawarte w Janiszewie śluby konkordatowe będą nieważne.
Z ks. Edmundem Pluskota nie udało nam się porozmawiać. Parafianie nie wpuścili dziennikarzy do proboszcza, a telefon na plebanii jest odłączony.
Przeczytaj również:Biskup nie zdjął suspensy z proboszcza
