Kolejne zwolnienia w Koninie
W ciągu minionych dwunastu miesięcy spółkę Roland International opuściła ponad połowa z 570-osobowej załogi. Wszystko z powodu narastającego kryzysu gospodarczego w zachodniej Europie, gdzie firma sprzedawała ponad 90 procent swojej produkcji.
W ramach zwolnień grupowych w grudniu odeszło ze spółki sto osób, a od początku tego roku opuściło ją kolejnych kilkadziesiąt, przeważnie takich, którym skończyły się umowy podpisane na czas określony. Kolejna grupa przewidziana do zwolnienia liczy sto osób. 88 odejdzie za kilka dni, pozostała dwunastka cztery miesiące później.
Mimo to w firmie nie ma konfliktu załogi ani związków zawodowych z dyrekcją. - Zgodziliśmy się na obniżenie wynagrodzeń i zawieszenie premii - mówi Remigiusz Ładowski, przewodniczący komisji zakładowej Solidarności. - Dyrekcja zapewniła nas, że nie ma mowy o likwidacji firmy.
Nastawiona głównie na produkcję plandek spółka, od dłuższego już czasu szuka nowych rynków zbytu i nowych produktów. Wytwarza hale namiotowe, namioty (które sprzedawała między innymi wojsku, ale i te zamówienia się skończyły), namioty turystyczne, przykrycia na baseny, baseny przeciwpożarowe, a nawet dmuchane zabawki. Przymierza się też do produkcji zbiorników na gaz. Dyrekcja deklaruje gotowość wytwarzania każdego produktu z PCV.
Od grudnia firmą kieruje nowy dyrektor. - Jesteśmy trochę rozczarowani, bo obiecano nam wtedy, że będziemy na bieżąco informowani o wszystkim, co dzieje się w zakładzie, tymczasem nie ma obiecanych zebrań i załoga nie wie, co będzie dalej.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.