Zerwane dachy, zniszczone samochody

Kilka zerwanych dachów i kilkadziesiąt przewróconych drzew, z których niektóre zerwały linie wysokiego napięcia, to efekty burzy, która przeszła nad regionem konińskim. Jedna osoba jest ranna.

Około godziny 20.00 na niebo nasunęła się z południowego zachodu wielka czarna chmura, która sprawiła, że w ciągu kilkunastu minut zapanowały ciemności. Zanim spadł pierwszy deszcz, zerwał się wiatr, który zrywał konary i przewracał niektóre drzewa. Przez całą noc strażacy mieli pełne ręce roboty przy usuwaniu skutków nawałnicy.

Największe zniszczenia burza poczyniła na terenie powiatu konińskiego, gdzie wiatr uszkodził cztery dachy: w samym Koninie na osiedlu Wilków, w Głębockim (gmina Ślesin), Rożku (gmina Krzymów) i Siąszycach (gmina Rychwał). Wichura przewróciła kilkadziesiąt drzew, które w kilkunastu miejscach uszkodziły napowietrzne linie energetyczne, odcinając dopływ prądu mieszkańcom. W Koninie przy ulicy Noskowskiego drzewo upadło na volkswagena golfa (na zdjęciu).

Strażacy z Koła byli wzywani 26 razy do usuwania skutków wczorajszej nawałnicy. W samym mieście drzewo upadło na małego fiata.

- Na szczęście nie mamy całkowicie zerwanych dachów – poinformował zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Słupcy mł. bryg. Bogdan Kowalski. - Z dwóch domów posypały się jedynie dachówki. Większość z dwudziestu podjętych interwencji dotyczyła usuwania powalonych drzew i gałęzi z dróg.

W powiecie tureckim strażacy interweniowali z powodu wichury i burzy aż 64 razy. Pierwsze zgłoszenie pojawiło się o godzinie 20.23: w Albertowie (gmina Turek) złamane drzewo przewróciło się na samochód osobowy. Ranna została pasażerka auta. Powalone drzewa całkowicie zablokowały drogę krajową nr 72 z Turku do Konina.

Jeszcze rano strażacy usuwali skutki wczorajszej nawałnicy. Energetycy cały czas naprawiają zerwane linie wysokiego napięcia.

Dziękujemy wszystkim internautom za nadesłane zdjęcia!