Kontrola Gopła

W najbliższy wtorek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska rozpocznie kontrolę wód zrzucanych przez konińską kopalnię do jeziora Gopło. To wynik wniosku jaki skierowany został do inspektoratu przez ekologów z Greenpeace. Według nich, wody odprowadzane z kopalnianej odkrywki do jeziora są skażone. Jest w nich zbyt dużo żelaza i manganu.

Ekolodzy podpierają się badaniami przeprowadzonymi przez naukowców. Wynika z nich, że zawartość żelaza w wodach kopalnianych przekracza od 8 do 190 razy dopuszczalne stężenie, a ilość manganu od 200 do 800 razy wielkość podaną przez inwestora w raporcie środowiskowym. Mangan i żelazo w tak dużych stężeniach mogą mieć działanie toksyczne dla organizmów wodnych, wywołując ich uszkodzenia i obumieranie. To dane z raportu, na który powołują się aktywiści.

Górnicy odpierają te zarzuty i przedstawiają swoje badania. Według nich zawartość badanych pierwiastków i substancji jest znacznie niższa od limitu ustalonego w pozwoleniu wodno-prawnym. Próbki wody będą pobierane przez całą dobę. Wyniki znane będą po tygodniu od przeprowadzenia pomiarów. Swoje badania w tym samym czasie prowadzić będzie także kopalnia. Jeżeli okaże się, że normy są rzeczywiście tak drastycznie przekroczone, kopalnia będzie musiała zaprzestać zrzutu - powiedziano w Inspektoracie.