Niełatwy powrót wystawy

Wystawców nie było zbyt wielu, mieszkańcy też nie garnęli się do oglądania Wystawy Gospodarczej. - Ważne, że wraca tradycja targów konińskich – pocieszał organizatorów wiceprezydent Marek Waszkowiak.

Niespełna czterdzieści boksów wypełniło zaledwie jedną czwartą powierzchni hali sportowej przy ulicy Popiełuszki w Koninie. Były firmy budowlane, banki, ubezpieczeniowe, jedna telekomunikacyjna i trzy firmy medialne. Na zewnątrz wystawił swoje samochody jeden z przedstawicieli handlowych tej branży, firma z maszynami rolniczymi i ogrodnicza. Swoje stoisko miało też miasto Konin, gmina Ślesin, Powiatowy Urząd Pracy, Agencja Rozwoju Regionalnego i sam organizator – Konińska Izba Gospodarcza.

Pierwszego dnia do hali wystawowej wchodziły pojedyncze osoby. Prezydent Marek Waszkowiak pocieszał, że firma budowlana rozdała aż trzysta puszek farby, więc trochę osób wystawę jednak odwiedziło. Dużo lepiej było drugiego dnia imprezy, kiedy wystawę odwiedzali mieszkańcy Konina wracający z pobliskiego kościoła.

Pod koniec pierwszego dnia wystawy wręczono wyróżnienia. Z rąk Jana Kościelskiego, prezesa Konińskiej Izby Gospodarczej, puchar dla „najlepiej rozwijającej się firmy” odebrała współwłaścicielka Akademii Sztuki Kulinarnej „Atelier”. Puchar Przeglądu Konińskiego za „najlepszą ekspozycję podczas I Wystawy Gospodarczej” trafił do firm Trans-Gaj i Prado, a radio Planeta wręczyło puchar Konińskiej Izbie Gospodarczej „za reaktywację i propagowanie idei rozwoju przedsiębiorczości w Koninie”.

Choć trudno Wystawę Gospodarczą uznać za sukces, sukcesem jest – jak twierdzą organizatorzy – już sam powrót tej imprezy do życia. Wypada życzyć organizatorom, by w przyszłym roku lepiej przyłożyli się do jej przygotowania.