Florek wciąż wojewodą?
Dodano: , Żródło: LM.pl
Piotr Florek, polityk konińskiej Platformy Obywatelskiej, raczej pozostanie wojewodą wielkopolskim, poinformowała wczoraj Gazeta.pl Poznań.
Piotr Florek, polityk konińskiej Platformy Obywatelskiej, raczej pozostanie wojewodą wielkopolskim, poinformowała wczoraj Gazeta.pl Poznań.
Koniński polityk miał odejść, bo Waldy Dzikowski, jego polityczny protektor, przegrał wybory na lidera wielkopolskiej PO z Rafałem Grupińskim. Na jego miejsce przymierzano już Mirosław Wieczora z Wronek, uważanego za człowieka przewodniczącego wielkopolskiej Platformy.
Zdaniem Tomasza Cylki, obecny wojewoda ma wysokie notowania u premiera, bo nie boi się kiboli. - Duże znaczenie miała jego zdecydowana reakcja na zamieszki kiboli po finale Pucharu Polski między Lechem i Legią, kiedy wbrew opinii publicznej i mediom nie bał się zamknąć stadionu w Poznaniu. Spokojna wizyta Tuska podczas kampanii wyborczej, której kibice poważnie nie zakłócili, też się do tego przyczyniła. U ludzi premiera Florek dostał wysokie merytoryczne oceny – miał powiedzieć dziennikarzowi Gazety jeden z członków regionalnego zarządu PO.
Politycy PO zastrzegają jednak, że nic nie jest jeszcze przesądzone i premier może w ostatniej chwili zmienić zdanie. - Florek jest pewny na 99 proc. - mówią. Sprawa może się wyjaśnić już w przyszłym tygodniu, kiedy – być może – zostaną ogłoszone nazwiska wojewodów.
Koniński polityk miał odejść, bo Waldy Dzikowski, jego polityczny protektor, przegrał wybory na lidera wielkopolskiej PO z Rafałem Grupińskim. Na jego miejsce przymierzano już Mirosław Wieczora z Wronek, uważanego za człowieka przewodniczącego wielkopolskiej Platformy.
Zdaniem Tomasza Cylki, obecny wojewoda ma wysokie notowania u premiera, bo nie boi się kiboli. - Duże znaczenie miała jego zdecydowana reakcja na zamieszki kiboli po finale Pucharu Polski między Lechem i Legią, kiedy wbrew opinii publicznej i mediom nie bał się zamknąć stadionu w Poznaniu. Spokojna wizyta Tuska podczas kampanii wyborczej, której kibice poważnie nie zakłócili, też się do tego przyczyniła. U ludzi premiera Florek dostał wysokie merytoryczne oceny – miał powiedzieć dziennikarzowi Gazety jeden z członków regionalnego zarządu PO.
Politycy PO zastrzegają jednak, że nic nie jest jeszcze przesądzone i premier może w ostatniej chwili zmienić zdanie. - Florek jest pewny na 99 proc. - mówią. Sprawa może się wyjaśnić już w przyszłym tygodniu, kiedy – być może – zostaną ogłoszone nazwiska wojewodów.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.
Przeczytaj również:Kleczew. Sąd zajmie się sprawą połączenia biblioteki z centrum kultury