Świat według Ryszarda Koska
Ludzie na obrazach Ryszarda Koska są jak aktorzy charakterystyczni. Warto zobaczyć, jak widzi świat artysta, który od 10 lat nie wychodzi z domu.
Na koniński wernisaż w Centrum Kultury i Sztuki artysta też nie przybył. Taki jest teraz jego świat. Reprezentowały go obrazy i kolekcjonerzy, którzy podziwiają twórczość Koska. Przez niektórych klasyfikowany jest jako twórca Art Brud. Podstawą wystawy w Koninie była kolekcja obrazów zgromadzona przez ks. Pawła Śmigla z parafii św. Wojciecha, znanego z różnych upodobań artystycznych, wystarczy przypomnieć choćby kolekcję Świątków oraz Annę Wysocka, która bezinteresownie chce się dzielić swoimi artystycznymi zainteresowaniami.
Od urodzenia, czyli od 55 lat, Ryszard Kosek mieszka w Płocku. Tam skończył szkołę muzyczną i krótko uczał muzyki, grał także w zespole jazzowym Loft. Na poważnie zaczął malować w wieku 30 lat, kiedy zamknął się w domu i ograniczył kontakty ze światem. Pierwszą indywidualną wystawą malarstwa Ryszarda Koska była Wielka scena albo Pieśń o śmiertelniku w Muzeum Mazowieckim w Płocku (1994), która wywołała ogromne zainteresowanie jego twórczością, co zaowocowało wystawami w kraju i za granicą. Prace Koska znajdują się min. w zbiorach Muzeum Mazowieckiego w Płocku, Muzeum Malczewskiego w Radomiu, Muzeum Śląskim w Katowicach, Muzeum Etnograficznym w Toruniu, galerii Art en Large w Brukseli, w zbiorach wielkich polskich kolekcjonerów. Kosek ze swymi obrazami wystąpił w dwóch filmach pokazanych w telewizji: „Pęknięcie nadziei” (reż. Dorota Labour, 1993) i „Z ptakami fruwał” (reż. Tadeusz Bystra, 2003). Ten drugi film został pokazany na wernisażu w Koninie.
Choć świat przedstawiony przez Koska nie należy do pięknych i radosnych, nie brak miłośników tego rodzaju sztuki. Dzięki nim wycinek jego twórczości zagościł w Koninie. Wystawę można oglądać do 18 maja w Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. Naprawdę warto.