Trwają przy Telewizji

Przemarsz rozpoczęła msza w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego, po której jej uczestnicy, w tym między innymi członkowie Klubu Gazety Polskiej w Koninie, Akcji Katolickiej, Rodziny Radia Maryja i PiS złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Przeważały osoby w wieku emerytalnym, ale były też osoby dwudziesto- i trzydziestoletnie. Wszyscy oni powtarzali, że wolność słowa w Polsce jest zagrożona, bo telewizja Trwam nie dostała miejsca na multipleksie cyfrowym. - Telewizja Trwam i Radio Maryja to moje życie. Dzięki nim nie jestem samotna i dowiaduję się prawdy – powiedziała nam Jadwiga Wiśniewska. - Nie zgadzamy się, żeby ktoś za nas decydował, co mamy oglądać – powiedział Mariusz Chojnicki, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Koninie.
„Nie będzie Dworak pluł nam w twarz”, „Lepiej być moherem niż Tuska frajerem”, „Trwamy w obronie wolności”, „Tu jest Polska nie Białoruś” - transparenty o takiej treści nieśli manifestanci, którzy około godziny 20.00 wyruszyli spod kościoła, wykrzykując: - Nie oddamy wam telewizji Trwam. Eskortowana przez policję manifestacja miała spokojny przebieg i zatrzymała się pod gmachem delegatury Urzędu Wojewódzkiego, gdzie Mariola Rakiewicz z PiS odczytała tekst manifestu. - Jest paradoksem, że po 23 latach wciąż musimy walczyć o wolną Polskę i wolność słowa – powiedział poseł Zbigniew Dolata.
O kłamstwie katyńskim i zamordowaniu prezydenta pod Smoleńskiem śpiewała Kapela znad Baryczy, która przyjechała aż spod Ostrowa Wielkopolskiego. Starsze panie trzymały w wyciągniętych rękach krzyże. Na twarzach zebranych widoczne było wzruszenie, uniesienie, a nawet łzy.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.