Uczniowie kopcą pod blokiem

Palenie papierosów, góry śmieci i wulgarne zachowanie. Na to przede wszystkim skarżą się mieszkańcy bloku przy ul. Traugutta 2 w Koninie.

Od kilku lat przy jednym z punktowców sąsiadujących z Zespołem Szkół im. M. Kopernika, spotyka się młodzież. Nastolatkowie upodobali sobie miejsce na murku, tuż pod oknami mieszkania Adama Ogórka. Tam, co przerwę między lekcjami, uczniowie palą papierosy, a co najbardziej przeszkadza lokatorom, przeklinają. Tak jest przez cały tydzień od wczesnych godzin porannych, aż do godz. 18. - Spokój mamy tylko w wakacje i ferie. Tu nie przychodzą dwie, trzy osoby. Bywają grupy po kilkanaście osób, a po rozpoczęciu roku szkolnego było ich nawet około pięćdziesięciu – opowiada Adam Ogórek. - Próbujemy doraźnie interweniować przeganiając ich, albo wzywając odpowiednie służby. Niestety, zanim dojadą, uczniowie wracają do szkoły – dodaje.

Konińska straż miejska otrzymała póki co tylko jedno zgłoszenie. O tym, co się dzieje przy ul. Traugutta strażników poinformowała administrująca budynek spółdzielnia mieszkaniowa. - Problem ten narasta z miesiąca na miesiąc i nie możemy sobie dać rady – mówi Waldemar Przybyłowicz, prezes Spółdzielni Usług Administracyjno-Mieszkaniowych i Budowlanych „Inrem” w Koninie. - Byliśmy tam na miejscu, ale młodzież zareagowała tylko użyciem wulgarnych słów, dlatego zwróciliśmy się do straży miejskiej.

Ta, z kolei przekazała sprawę dzielnicowemu. Do niego też, wpłynął mail od mieszkańców felernego bloku. Policja, zamierza się przyjrzeć temu co dzieje się przy szkole. - Zwiększymy ilość patroli w tej okolicy. Młodzież powinna wiedzieć, że za naruszanie porządku w miejscu publicznym i śmiecenie, grożą wysokie kary grzywny – mówi Renata Purcel-Kalus, rzecznik konińskiej policji.

Tomasz Kucharczyk, dyrektor Zespołu Szkół im. M. Kopernika, odmówił oficjalnego komentarza. Nie zgodził się też na wystąpienie przed kamerą. Nieoficjalnie stwierdził jednak, że nie ma pewności czy palący, wulgarni młodzi ludzie którzy utrudniają życie mieszkańcom punktowca, są uczniami jego szkoły. Mimo to, jest otwarty na spotkanie z radą osiedla. Dyrektor podkreślił też, że zablokował już główne wejście do budynku szkoły, a korzystanie z bocznego ma utrudnić dojście do bloków. Niestety, na to młodzież znalazła już sposób przeskakując przez płot. Teraz sposobu na młodzież szukają okoliczni mieszkańcy i policja.