Barbórka mniej radosna
Tradycyjna, ale jak mówią górnicy, skromniejsza i w nieco gorszej atmosferze. Tak wyglądała tegoroczna Barbórka w Koninie.
Uroczystości barbórkowe rozpoczęła msza święta w kościele Najświętszej Marii Panny. Po niej górnicy prowadzeni przez Orkiestrę Dętą KWB „Konin” przeszli ulicami miasta do amfiteatru. Tam, odbyło się śniadanie górnicze. - To najważniejszy dzień dla górników. Na pewno nie jest to ostatnia Barbórka. Ta tradycja na pewno nie zginie – mówił Sławomir Mazurek, prezes konińskiej kopalni. - Firma osiągnęła w minionym roku dobre wyniki. W pełni zaspokajamy potrzeby elektrowni. Prezes PAK może spać spokojnie.
Górnicy w przyszłość patrzą mniej optymistycznie. Niektórzy twierdzą, że węgla wystarczy do 2050 roku więc nie pracy nie zabraknie. Zdaniem innych, tegoroczna Barbórka odzwierciedla nastroje w kopalni. - Kiedyś było bardziej świątecznie i atmosfera była inna. Teraz jest jakoś inaczej. Po prywatyzacji wszyscy boją się o pracę – mówi jeden z górników.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.