Ułani w szpitalu

Wielkie zdziwienie wzbudzili ułani, którzy dzisiaj równym krokiem wkroczyli do konińskiego szpitala. Spadkobiercy ułańskiej tradycji przybyli w odwiedziny do 97-letniego Kazimierza Jaśniewicza, który walczył nad Bzurą.

- Reprezentujemy Ochotniczy Reprezentacyjny Oddział Ułanów Miasta Poznania w barwach 15 Pułku Ułanów Poznańskich – przedstawił jednostkę kawalerii ochotniczej, Roman Kusz, rotmistrz. - Jest to jednostka konna, ochotnicza, nawiązująca do tradycji i barw 15 Pułku, który w 1947 roku został rozwiązany. Barwy przejęła także jednostka w Międzyrzeczu, ale jest to jednostka pancerna. My reprezentujemy oddział konny, który liczy dwadzieścia koni i 20 ułanów.

Kilku z nich w pełnym umundurowaniu i wyposażeniu, równym krokiem wkroczyło na oddział wewnętrzny konińskiego szpitala wywołując zdziwienie i zaciekawienie pacjentów. Ułani z Poznania odwiedzili leżącego tam 97-letniego porucznika Kazimierza Jaśniewicza z Osieczy, który z infekcją dróg oddechowych trafił na leczenie.

- Przybyliśmy aby odwiedzić naszego weterana, żołnierza naszego pułku, który służył przed wojną w pułku, który przeszedł szlak bojowy i o którym dowiedzieliśmy się dopiero niedawno, że tutaj mieszka i choruje, więc chcieliśmy się z nim spotkać – mówił rotmistrz.

Ułani z pełnymi honorami powitali chorego, który nie krył wzruszenia na widok mundurów i wojskowej musztry. Mimo osłabienia chorobą powiedział młodszym o swoich wojskowych początkach, wojsku, akcesoriach, wyposażeniu tamtego wojska, budząc podziw niesłychaną pamięcią, co do szczegółów i nazwisk z tamtego okresu.

- Ten prawdziwy żołnierz z tamtego okresu jest dla nas wzorem i wzorem zostanie – mówił rotmistrz. - Dlatego zgromadziłem tutaj także młodych żołnierzy, aby mieli okazję posłuchać starych tradycji, obyczajów i jak wyglądała służba wojska przed okupacją hitlerowską. Na ile to będzie możliwe, na tyle pozwolimy sobie porozmawiać.

Poznańscy ułani opowiedzieli z kolei jak we współczesności odwołują się do tradycji jazdy polskiej. Na zakończenie podarowali  jednemu z ostanich przedwojennych ułanów, rogatywkę.