Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościAbsurdalne prawo jazdy

Absurdalne prawo jazdy

Dodano: , Żródło: LM.pl
Absurdalne prawo jazdy
Zdał egzamin, a prawa jazdy nie dostał. Bartosz Chudzik, 19-latek z Władysławowa jest jedną z ofiar nowych przepisów dotyczących egzaminów na prawo jazdy.

Zdał egzamin, a prawa jazdy nie dostał. Bartosz Chudzik, 19-latek z Władysławowa jest jedną z ofiar nowych przepisów dotyczących egzaminów na prawo jazdy.

Bartosz Chudzik po ukończeniu 18 lat natychmiast zapisał się na kurs prawa jazdy kategorii B. Zdał za pierwszym razem. Na uprawnieniach do prowadzenia samochodów osobowych jednak nie poprzestał. Postanowił pójść za ciosem i zdać na kategorię C (samochody ciężarowe). Jak mówi, miała to być inwestycja w przyszłość. - Nie chcę być zawodowym kierowcą ciężarówki. Planowałem po maturze starać się o pracę, a dzięki dodatkowej kategorii prawa jazdy miałbym bogatsze CV i dodatkowe punkty – tłumaczy 19-latek.

Chłopak zapisał się na kurs i miał ustalony egzamin na dzień przed wejściem w życie nowych przepisów. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Koninie przyspieszył mu egzamin i 12 stycznia Bartosz zdał egzamin teoretyczny, a 17 stycznia – praktyczny. - Miało być wszystko w porządku. Zostałem zapewniony, że prawo jazdy zostanie mi wydane. Zależało mi na tym, bo nowe przepisy pozwalają zdawać na kategorię C dopiero po ukończeniu 21 lat. Zaryzykowałem i udało się. Podporządkowałem całe swoje życie, żeby zdać to prawo jazdy. Było to dla mnie tak samo ważne jak matura – mówi Chudzik.

Nastolatek wydał na wymarzone prawo jazdy ponad 2 tys. zł. To były pieniądze jakie dostał na swoje 18. urodziny. Po dwóch tygodniach od zdanego egzaminu, pojechał do wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym w Turku. Tam, czekała na niego niemiła niespodzianka. Dokumenty Bartosza nie dotarły na czas i nie zostały wprowadzone do systemu. - Byłem zdziwiony i czuję się strasznie zawiedziony. Teraz odsyła się mnie od instytucji do instytucji i każdy zrzuca odpowiedzialność na kogoś innego. Nie otrzymałem żadnej konkretnej odpowiedzi. Nie wiem, dlaczego te dokumenty dotarły po terminie – mówi Bartosz Chudzik.

Szef wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Turku tłumaczy, że urzędnicy nie mogli nic zrobić. - Jak wprowadzaliśmy datę urodzenia to od razu wyskakiwało, że nie ma takiej możliwości – mówi Jan Kubacki. - Zawinił według mnie ustawodawca, który nie wprowadził okresu przejściowego. Druga sprawa to ośrodek, gdzie był egzaminowany. Powinni dostarczyć dokumenty przed czasem, a nie trzy dni później – dodaje.

Piotr Korytkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Koninie odpiera zarzuty. - Osobę przeegzaminowaliśmy i wysłaliśmy w terminie dokumenty. Musimy wysłać je pocztą, albo doręczyć osobiście co czyniliśmy niejednokrotnie przed wejściem w życie przepisów – mówi Korytkowski.

Dokumenty Bartosza zostały wysłane przez WORD dzień po zdanym egzaminie, czyli 18 stycznia. Na nieszczęście chłopaka przełomowy 19 stycznia był dniem wolnym od pracy i dokumenty dotarły do Turku po weekendzie. Wtedy dla nowego systemu było już za późno. - Nie rozumiem dlaczego w XXI wieku nie ma fizycznej możliwości wpisania ręcznie do systemu ludzi z rocznika 1994. To jest dla mnie absurdalne. On zrobił wszystko co do niego należało – mówi ojciec Bartosza.

Nastolatek wspólnie z ojcem starają się o sprawie poinformować wszystkie instytucje, również na szczeblu ogólnopolskim. Napisali już do Urzędu Marszałkowskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Ministra Transportu. - Jedynym szybkim rozwiązaniem jest kwestia kwalifikacji wstępnej, czyli dodatkowego kursu jaki musi zaliczyć każdy kierowca ciężarówki, który chce w sposób zawodowy prowadzić działalność - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej.

Kwalifikacja to kolejne 6 tys. zł. Nastolatkowi z Władysławowa jest jednak ona nie potrzeba, choć żeby nie czekać 2 lata na prawo jazdy kategorii C, zastanawia się czy z tej możliwości nie skorzystać. - Wyrażę zgodę, ale rozumiem że ministerstwo pokryje koszt tego kursu – mówi zdenerwowany ojciec Bartosza.

Mikołaj Karpiński tłumaczy, że to co się wydarzyło to nie jest wina ustawodawcy. - Dyrektywa unijna nie dawała żadnych terminów przejściowych. To że będą zmiany było wiadomo od 24 miesięcy i WORD-y miały czas, żeby się przygotować – mówi Karpiński.

Bartosz Chudzik nie składa broni. Choć czuje się zawiedziony, walczy o swoje wymarzone prawo jazdy. Założył już funpage na jednym z popularnych portali społecznościowych, bo wie że ludzi w takiej sytuacji jak on jest więcej. W samym powiecie tureckim sprawa dotyczy kilku osób.  

Absurdalne prawo jazdy
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole