Będą tęsknić za zimą

My cieszymy się z wiosny, oni już tęsknią za zimą. Morsy z Turku wciąż się kąpią, ale woda dla niech już zdecydowanie zbyt ciepła.

Mroźna wiosna to prawdziwy raj dla morsów. Przez cały czas w samo południe spotykali się w Przykonie i zanurzali się w wodach zbiornika. – Idealne warunki to woda o temperaturze zero stopni i ujemna temperatura na brzegu – zgodnie podkreślają wszystkie turkowskie morsy. Pasją do mroźnych kąpieli zaraził turkowian Waldemar Chrostek. Najpierw były to nieformalne spotkania, a w sierpniu 2012 roku zarejestrowano stowarzyszenie Morsy Turek. W listopadzie wystartował pierwszy oficjalny sezon. Turkowskich morsów jest dziś 37 i wszyscy zgodnie podkreślają, że lodowate kąpiele to świetny sposób na spędzanie czasu.

Podczas niedzielnej kąpieli woda miała  blisko osiem stopni Celsjusza, więc kąpiel trwała zdecydowanie dłużej niż zwykle. Przy niskich temperaturach w wodzie spędza się około dziesięciu minut, oczywiście po obowiązkowej rozgrzewce. Morsowaniu towarzyszy rozgrzewająca muzyka, a przebywanie w wodzie można sobie umilić chociażby grą w piłkę. Kąpać w lodowatej wodzie może się w zasadzie każdy, przeciwwskazaniem są jedynie choroby układy krążenia. Mroźne kąpiele niosą ze sobą korzyści – hartują organizm, poprawiają odporność i humor. Bo dla morsów zima, mróz i śnieg oznaczają dużo dobrej zabawy.

Dzięki uprzejmości członków stowarzyszenia w naszej dzisiejszej galerii znalazły się także zdjęcia z prawdziwie zimowych kąpieli.