Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNie miał innego wyjścia?

Nie miał innego wyjścia?

Dodano: , Żródło: LM.pl
Nie miał innego wyjścia?
To było ciężkie naruszenie obowiązku pracowniczego. Tak swoją decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu z pracy Janusza Chojnackiego tłumaczy Zygmunt Jasiński, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koninie.
To było ciężkie naruszenie obowiązku pracowniczego. Tak swoją decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu z pracy Janusza Chojnackiego tłumaczy Zygmunt Jasiński, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koninie.

Kilka dni temu w obronie Janusza Chojnackiego na konińskim rynku odbył się wiec „Solidarności”. Związkowcy domagali się od prezydenta miasta wyciągnięcia konsekwencji wobec dyrektora Sanepidu. Ich zdaniem dyscyplinarne zwolnienie Janusza Chojnackiego odbyło się z naruszeniem prawa. – On nic nie zrobił. Stracił pracę tylko dlatego, że był przewodniczącym „Solidarności” w tym zakładzie pracy. To hańba – mówili podczas pikiety szefowie wielkopolskich struktur NSZZ „Solidarność”.

Janusz Chojnacki podkreślał, że został zwolniony bo wyszedł z pracy w sprawach związkowych. – Nie kradłem, nie piłem, a traktuje się mnie jak przestępcę – tłumaczył.



Stanowisko w tej sprawie zajął również Zygmunt Jasiński, dyrektor konińskiego Sanepidu. Jego zdaniem, Chojnacki pożegnał się z pracą, bo samowolnie opuścił stanowisko pracy. – Zachowanie takie jest naganne. Odpowiadam za zapewnienie zdrowia i bezpieczeństwa w godzinach pracy. Nie miałem innego wyjścia – mówi Jasiński.

Sprawa trafiła do Sądu Pracy. Pierwsza rozprawa odbędzie się we wrześniu. 
Nie miał innego wyjścia
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole