Tylko u nas: Zapomniana Nadrzeczna
Około 150 metrów asfaltu, albo kostki brukowej. Tyle wystarczyłoby do szczęścia mieszkańcom kilkunastu domków jednorodzinnych przy ul. Nadrzecznej. – Przejść tą ulicą to wyczyn. Jak nie kurz to błoto. Mamy tu dwie osoby niepełnosprawne, matki z dziećmi. Dla nich to prawdziwa udręka – mówią mieszkańcy.
Mieszkańcy radzą sobie jak mogą. Sami zasypują dziury i starają się zniwelować koleiny. Jednocześnie ciągle proszą o wybudowanie im drogi z prawdziwego zdarzenia. – Ostatnio obiecywano nam, że droga będzie utwardzona przy okazji budowy bulwarów. Bulwary są, a naszej drogi jak nie było, tak nie ma – mówią mieszkańcy. - Wysyłaliśmy pisma, składaliśmy petycje w Urzędzie Miejskim, ale wszystko na nic. Czujemy się zapomniani – dodają.
Prezydent Józef Nowicki deklaruje, że mieszkańcy ul. Nadrzecznej doczekają się drogi. Czy powstanie ona do końca kadencji? Tego nie wiadomo.