Szansa dla jeziora
Dodano: , Żródło: LM.pl
Jesienią przyszłego roku może popłynąć woda z kopalnianej odkrywki do jeziora Wilczyńskiego. O ratowaniu wysychającego akwenu w Wilczynie dyskutowali radni komisji rolnictwa sejmiku województwa wielkopolskiego.
Jesienią przyszłego roku może popłynąć woda z kopalnianej odkrywki do jeziora Wilczyńskiego. O ratowaniu wysychającego akwenu w Wilczynie dyskutowali radni komisji rolnictwa sejmiku województwa wielkopolskiego.
Mieszkańcy Wilczyna wspólnie z miejscowymi samorządowcami od kilku lat walczą o wybudowanie specjalnego rurociągu. Jego zadaniem byłoby dopompowanie do jeziora wody z kopalnianej odkrywki. Inwestycja miała powstać, ale na drodze stanęły będące pod ścisłą ochroną glony – ramienice. – Czekamy ponad 6 lat, żeby ktoś coś zrobił. Opad wody co tydzień jest coraz większy. Działkowicze uciekają, sprzedają działki. Nie ma się gdzie wykąpać – mówi Sabina Jakubowska, sołtys Zygmuntowa.
Znikające jezioro stało się tematem wyjazdowego spotkania komisji rolnictwa sejmiku województwa wielkopolskiego. Radni oraz uczestniczący w obradach szefowie Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu wysłuchali wielu gorzkich słów. – Apelujemy, żeby brać się do roboty. Trzeba ruszyć z rurociągiem i zacząć dopuszczać wodę – mówili mieszkańcy Wilczyna.
Inwestycja ma szanse powodzenia, ale konieczne jest uzdatnianie wody z odkrywki. Póki co WZMiUW opracował dokumentację na oczyszczenie wód i czeka na ocenę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Jeżeli byśmy mieli decyzje jeszcze w tym roku, musielibyśmy wystąpić o pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i od samorządów. Potem trzeba ogłosić przetarg i wyłonić wykonawcę – mówi Arkadiusz Błochowiak, dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu.
Inwestycja ma pochłonąć ponad 16 mln zł.
Mieszkańcy Wilczyna wspólnie z miejscowymi samorządowcami od kilku lat walczą o wybudowanie specjalnego rurociągu. Jego zadaniem byłoby dopompowanie do jeziora wody z kopalnianej odkrywki. Inwestycja miała powstać, ale na drodze stanęły będące pod ścisłą ochroną glony – ramienice. – Czekamy ponad 6 lat, żeby ktoś coś zrobił. Opad wody co tydzień jest coraz większy. Działkowicze uciekają, sprzedają działki. Nie ma się gdzie wykąpać – mówi Sabina Jakubowska, sołtys Zygmuntowa.
Znikające jezioro stało się tematem wyjazdowego spotkania komisji rolnictwa sejmiku województwa wielkopolskiego. Radni oraz uczestniczący w obradach szefowie Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu wysłuchali wielu gorzkich słów. – Apelujemy, żeby brać się do roboty. Trzeba ruszyć z rurociągiem i zacząć dopuszczać wodę – mówili mieszkańcy Wilczyna.
Inwestycja ma szanse powodzenia, ale konieczne jest uzdatnianie wody z odkrywki. Póki co WZMiUW opracował dokumentację na oczyszczenie wód i czeka na ocenę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Jeżeli byśmy mieli decyzje jeszcze w tym roku, musielibyśmy wystąpić o pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i od samorządów. Potem trzeba ogłosić przetarg i wyłonić wykonawcę – mówi Arkadiusz Błochowiak, dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu.
Inwestycja ma pochłonąć ponad 16 mln zł.
Przeczytaj również:Gdzie można popływać? Oto lista otwartych kąpielisk w regionie konińskim