Czekają na górników
Dodano: , Żródło: LM.pl
Górnicy z konińskiej kopalni jeszcze nie pojawili się w Powiatowym Urzędzie Pracy. Pierwsza fala zwolnionych spodziewana jest po 1 stycznia.
Górnicy z konińskiej kopalni jeszcze nie pojawili się w Powiatowym Urzędzie Pracy. Pierwsza fala zwolnionych spodziewana jest po 1 stycznia.
Jesienią w KWB „Konin” ruszyły zwolnienia grupowe. Pracę mają stracić 274 osoby. Do tej pory skutecznie wypowiedzenia wręczono 34 górnikom. – To nie znaczy, że oni się już u nas pojawili – mówi Wiesława Matusiak, dyrektor PUP w Koninie. – Mieliśmy świadomość, że zwalniani pracownicy kopalni nie trafią do nas w tym roku, bo to są trzy miesiąca wypowiedzenia, albo zwolnienia chorobowe. Dużej liczby osób spodziewamy się po 1 stycznia – dodaje.
Dla zwalnianych PUP ma przygotowany specjalny program. Każdy z górników zostanie objęty indywidualnym planem działania i będzie mógł skorzystać z darmowych szkoleń, albo otrzymać dotację na założenie własnej firmy.
Na realizację programu koniński Urząd Pracy ma zabezpieczone 500 tys. zł.
Jesienią w KWB „Konin” ruszyły zwolnienia grupowe. Pracę mają stracić 274 osoby. Do tej pory skutecznie wypowiedzenia wręczono 34 górnikom. – To nie znaczy, że oni się już u nas pojawili – mówi Wiesława Matusiak, dyrektor PUP w Koninie. – Mieliśmy świadomość, że zwalniani pracownicy kopalni nie trafią do nas w tym roku, bo to są trzy miesiąca wypowiedzenia, albo zwolnienia chorobowe. Dużej liczby osób spodziewamy się po 1 stycznia – dodaje.
Dla zwalnianych PUP ma przygotowany specjalny program. Każdy z górników zostanie objęty indywidualnym planem działania i będzie mógł skorzystać z darmowych szkoleń, albo otrzymać dotację na założenie własnej firmy.
Na realizację programu koniński Urząd Pracy ma zabezpieczone 500 tys. zł.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.
Przeczytaj również:Świąteczny podarunek dla górników. Kilkaset osób może odetchnąć z ulgą