Odpowie za wypadek
Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy z piątku na sobotę. Na ul. Poznańskiej w Koninie policyjny patrol chciał zatrzymać do kontroli Audi A4. Kierowca zaczął uciekać. Podczas pościgu, próbował zepchnąć z drogi radiowóz.
W Węglewie (gm. Golina) Audi wpadło w poślizg, uderzyło w płot, a potem w drzewo i dachowało. Na miejscu zginął 32-letni pasażer.
Początkowo nie wiadomo było kto prowadził Audi. Samochodem podróżowało dwóch braci w wieku 19 i 24 lat oraz ich 32-letni wujek.
W szpitalu policjantom udało się przesłuchać obu mężczyzn. Młodszy z nich miał 0,3 promila alkoholu w organizmie. Starszy, blisko promil alkoholu i jak się okazało, to on był kierowcą. – Przyznał się do prowadzenia samochodu. To potwierdził również 19-latek. Czekamy jeszcze na zdjęcie z fotoradaru – mówi Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.
Bracia nadal są w szpitalu. Ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Sprawca wypadku jeszcze nie usłyszał zarzutów. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym może grozić kara więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia samochodu.
FOT. KM PSP KONIN