Poseł ofiarą dopalaczy
Jedyny w Koninie punkt z dopalaczami działa w pomieszczeniu należącym do posła Jacka Kwiatkowskiego. Parlamentarzysta wypowiedział już umowę najmu. Kontrolę sklepu zapowiada Sanepid.
Jedyny w Koninie punkt z dopalaczami działa w pomieszczeniu należącym do posła Jacka Kwiatkowskiego. Parlamentarzysta wypowiedział już umowę najmu. Kontrolę sklepu zapowiada Sanepid.
Jacek Kwiatkowski w grudniu podpisał umowę z przedsiębiorcą, który na konińskim Zatorzu chciał prowadzić sklep z artykułami za 5 zł. - Nie podejrzewałem, że to mogą być dopalacze – mówi poseł „Twojego Ruchu”.
Kiedy Kwiatkowski w styczniu zajrzał do punktu, nabrał podejrzeń. Kilka gablot z bibelotami i niewielkie okienko, przez które sprzedawane są „upominki”. Poseł zgłosił sprawę policji. - Skierowaliśmy do Państwowej Inspekcji Sanitarnej wniosek o przeprowadzenie kontroli – informuje Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.
Sanepid ma sprawdzić, czy sprzedawane w sklepie substancje znajdują się na liście zakazanych. - Procedura została już wszczęta. Za tydzień rozpoczniemy kontrolę – mówi Beata Szeląg, rzecznik Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koninie.
Poseł Jacek Kwiatkowski wypowiedział umowę najmu, ale przedsiębiorca na wyprowadzkę ma czas do końca kwietnia.