Okradł kamedułów
Wykorzystał otwarte dla wiernych drzwi i okradł klasztor w Bieniszewie. Za kradzież 28-latkowi z Kazimierza Biskupiego grozi nawet do 5 lat więzienia.
Wykorzystał otwarte dla wiernych drzwi i okradł klasztor w Bieniszewie. Za kradzież 28-latkowi z Kazimierza Biskupiego grozi nawet do 5 lat więzienia.
Mężczyzna wykorzystując w niedzielę otwarte wrota klasztoru i wszedł do środka. W jednym z pomieszczeń znalazł elektronarzędzia, które zostawili robotnicy pomagający kamedułom. Ich wartość oszacowano na 4 tys. zł.
Złodziej zabrał wszystko co znalazł i uciekł. Łup zostawił u koleżanki w Kazimierzu Biskupim pod zastaw pożyczki w wysokości 500 zł. – Kobieta zapytała czyje to narzędzia i skąd są, ale usłyszała, że zabrali je jego koledzy od nieuczciwego pracodawcy, który nie zapłacił za wykonaną pracę – informuje Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.
Mundurowi zajmujący się sprawą klasztoru, szybko dotarli do 28-latka. Był on już znany policji z podobnych przestępstw. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał.
fot. KMP w Koninie