Derby dla Górnika!
Kolejne piłkarskie święto stworzyli zawodnicy i kibice Górnika Konin oraz KKS 1925 Kalisz. W derbowym pojedynku obu zespołów zwyciężyli biało-niebiescy, pokonując kaliszan 1:0.
Kolejne piłkarskie święto stworzyli zawodnicy i kibice Górnika Konin oraz KKS 1925 Kalisz. W derbowym pojedynku obu zespołów zwyciężyli biało-niebiescy, pokonując kaliszan 1:0.
Jak mówili przed meczem sami piłkarze Górnika Konin, wagą tego spotkania nie były punkty, ani miejsca w tabeli. Od początku spotkania nie dało się nie zauważyć, że walka toczyć będzie się o każdą piłkę i każdy fragment boiska. Jako pierwsi bramce rywali zagrozili goście – już w siódmej minucie ponad bramkarzem piłkę dośrodkował Paweł Błaszczak, ale z interwencją zdążyli obrońcy. KKS odpowiedział trzy minuty później. Po dograniu z lewej strony boiska z najbliższej odległości do bramki nie trafił Daniel Armatys. W szesnastej minucie Górnik powinien był objąć prowadzenie. W sytuacji sam na sam znalazł się Damian Tylak, jego strzał obronił jednak Jacek Kuświk, zablokowana została również dobitka Marcina Stryganka. W kolejnych minutach brakowało klarownych sytuacji bramkowych, choć meczu na pewno nie można było nazwać nudnym – co jakiś czas jedna z drużyn przejmowała inicjatywę, brakowało jednak zazwyczaj ostatniego podania.
Cała dramaturgia spotkania rozegrała się jednak w drugiej odsłonie starcia. W 58. minucie po dograniu z prawej strony boiska akcję niecelną główką zamknął Paweł Błaszczak. Pięć minut później padła natomiast bramka, która ostatecznie zadecydowała o końcowym wyniku. W sytuacji sam na sam znalazł się Paweł Błaszczak, a spóźniony Łukasz Grabowski faulował napastnika Górnika. Arbiter spotkania bez wahania podyktował rzut karny oraz ukarał obrońcę KKS czerwonym kartonikiem. Piłkę na wapnie ustawił Bartosz Modelski i pewnym strzałem pokonał bramkarza kaliszan, wywołując euforię na trybunie zajmowanej przez fanów biało-niebieskich. Grający w osłabieniu gospodarze nie byli już w stanie zagrozić bramce Górnika, biało-niebiescy ograniczyli się natomiast do kontrataków. W 75. minucie dobić KKS mógł Maciej Adamczewski, lecz jego strzał po ziemi przeleciał tuż obok słupka bramki Jacka Kuświka. Ostatecznie starcie skończyło się zwycięstwem koninian 1:0.
Tradycyjnie, derbowe spotkanie przyciągnęło na trybuny stadionu przy ul. Łódzkiej mnóstwo kibiców. Łącznie mecz oglądało ich nieco ponad 1000, w tym 200-osobowa grupa fanów Górnika. Podobnie jak w Koninie sympatycy obu zespołów przygotowali barwne oprawy i przez 90 minut głośno wspierali swoje drużyny. Obyło się również bez zbędnych incydentów. Po końcowym gwizdku piłkarze obu drużyn podziękowali swoim kibicom za ogromną, jak na IV ligę, frekwencję.
Zwycięstwo pozwoliło zbliżyć się podopiecznym Pawła Nowackiego na jeden punkt do liderującej Victorii Września (Górnik ma jednak jeden mecz rozegrany więcej). Kolejne spotkanie biało-niebieskich już w najbliższą środę – w Ślesinie koninianie zmierzą się z tamtejszym LKS w ramach półfinału okręgowego Pucharu Polski.
Górnik Konin: Łukasz Jaskólski, Bartosz Maślak, Mateusz Majewski, Dawid Śnieg, Marcin Stryganek (77’ Tymoteusz Urbański), Damian Tylak, Bartosz Modelski, Sebastian Antas, Adrian Majewski, Maciej Adamczewski (90’ Krzysztof Słowiński), Paweł Błaszczak.