Uwaga na kleszcze!

Pojawiła się nowa choroba odkleszczowa, która atakuje osoby po 50. roku życia. Lekarze rodzinni apelują o ostrożność.

Ocieplenie klimatu w Polsce spowodowało, że z roku na rok wzrasta populacja kleszczy. Przenoszone przez nie choroby są trudne do wyleczenia. Poza boreliozą i odkleszczowym zapaleniem mózgu od 4 lat kleszcze powodują nową groźną chorobę – neoehrlichiozę. - Schorzenia wywołane nią są trudne do wykrycia, ponieważ objawy mogą być mylnie interpretowane przez lekarzy. Na pewno wiemy, że jest groźna dla osób z osłabioną odpornością. Atakuje najczęściej osoby po 50. roku życia, cierpiące albo na chorobę hematologiczną, albo reumatyczną, przechodzące aktualnie terapię immunosupresyjną z np. chemioterapią lub kortyzonem – informuje Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Lekarze rodzinni przypominają, że wykrytego kleszcza nie wolno smarować tłuszczem, ani wyciskać. A na spacery do lasu należy ubierać bluzki z długimi rękawami, spodnie z długimi nogawkami, czapki z daszkiem i buty z wyższą cholewką. Dobrze jest też używać środków odstraszających kleszcze, a po powrocie ze spaceru skontrolować całe ciało, a zwłaszcza pachwiny, pachy, miejsca za małżowinami usznymi i fałdy skórne.

Po wyciągnięciu kleszcza natomiast należy przez 30 dni obserwować miejsce ukąszenia. Jeśli wystąpi rumień jak najszybciej trzeba skontaktować się z lekarzem, który zastosuje antybiotykoterapię.   

fot. sxc.hu