Wystrzelił ze sztucera
Sceny niemal jak z filmu rozegrały się w środę po południu w gminie Grodziec. Dwóch mężczyzn ukradło metalowe elementy z budynku w rozbiórce. Właściciel ruszył za nimi w pościg, który zakończył się strzałem ze sztucera.
Sceny niemal jak z filmu rozegrały się w środę po południu w gminie Grodziec. Dwóch mieszkańców gminy Rychwał ukradło metalowe elementy z budynku w rozbiórce. Przyłapał ich właściciel i rozpoczął się pościg, który zakończył się strzałem ze sztucera.
21 i 28-latek przyjechali na teren firmy, gdzie był budynek w rozbiórce. Przyjechali terenowym oplem z przyczepką, na którą załadowali 12 dwuteowników o wartości 3600 złotych. Zauważył ich 61-letni właściciel. Ruszył za nimi, a swoją znajomą poprosił o poinformowanie policji.
Mężczyzna wjechał za złodziejami do lasu i tam stracił zasięg telefonu komórkowego. Kiedy go odzyskał, okazało się, że nie potrafi powiedzieć gdzie jest. Tymczasem auto złodzie zakopało się w terenie i zostali unieruchomieni. Właściciel dogonił ich i w tym momencie 28-latek, który kierował uciekającym oplem wziął do ręki duży nóż, podszedł z nim do samochodu 61-latka i postukał nim w szybę.
Kiedy wrócił do swojego auta i chciał przy pomocy wyciągarki uwolnić je aby dalej pojechać, 61-latek wysiadł ze swojego auta ze sztucerem, który miał w samochodzie i posiadał legalnie ze względu na to, że jest myśliwym. Na ten widok drugi ze złodziei rzucił się w jego kierunku z drągiem w ręku. Myśliwy strzelił w bok. Trafił w koło opla, którego odłamki niegroźnie zraniły mężczyznę w nogi. Wystarczyło to jednak, żeby powstrzymać złodziei.
Obydwaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Usłyszą zarzuty kradzieży i gróźb karalnych. Grozi im 5 lat więzienia.
Fot. KMP Konin