Szczęśliwie odnaleziony
Dzisiaj nad ranem odnalazł się zaginiony w piątek 64-letni mieszkaniec gminy Kazimierz Biskupi. Mężczyzna nie wie, co się z nim przez ten czas działo.
Dzisiaj nad ranem odnalazł się zaginiony w piątek 64-letni mieszkaniec gminy Kazimierz Biskupi. Mężczyzna nie wie, co się z nim przez ten czas działo.
W sobotę informowaliśmy o zaginięciu 64-letniego mieszkańca Leśniczówki Marantów (sołectwo Władzimirów) w gminie Kazimierz Biskupi, który dzień wcześniej wyszedł do lasu na spacer. - Zaginiony choruje na miażdżycę, a wychodząc z domu pozostawił swój telefon - informowała w sobotę kom. Renata Purcel-Kalus z Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
Na noc zapowiadano niskie temperatury, więc podjęto decyzję o użyciu wszystkich dostępnych sił i środków do poszukiwań zaginionego. - Z uwagi na trudny leśny i bagnisty teren akcję prowadzono z udziałem załogi śmigłowca z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Do działań użyto psa tropiącego oraz zaangażowano funkcjonariuszy straży pożarnej i leśniczego. Przeczesano teren i okoliczne lasy w promieniu kilkunastu kilometrów od miejsca zamieszkania zaginionego - usłyszeliśmy dzisiaj od rzeczniczki policji.
Prowadzone od wczorajszego ranka poszukiwania nie przyniosły rezultatu. - Przełom nastąpił dziś nad ranem - dodała pani komisarz. - Wracający po służbie do domu policjant z posterunku w Kazimierzu Biskupim zauważył w obrębie ulic Kleczewskiej i Paderewskiego w Koninie idącego poboczem mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi zaginionego.
Przypuszczenia policjanta potwierdziły się. Mężczyzna miał przy sobie dokumenty, potwierdzające jego tożsamość. Był cały i zdrowy, jednak nie potrafił wyjaśnić, dlaczego się tu znalazł i gdzie wcześniej przebywał. Zaginionego przekazano pod opiekę rodziny.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.