Chciał umrzeć z miłości

Zawód miłosny skłonił 45-letniego mężczyznę do podjęcia próby samobójczej. W ostatniej chwili uratowali go policjanci.

- W poniedziałek około północy do Komendy Miejskiej Policji w Koninie przyszła 39-letnia mieszkanka gminy Golina i pokazała zdjęcie przysłane na jej komórkę przez byłego partnera, z którego wynikało, że mężczyzna chce popełnić samobójstwo - poinformował naszą redakcję st. asp. Marcin Jankowski z Komendy Miejskiej Policji w Koninie.

Na zdjęciu widać było rurę wydechową samochodu z podłączonym i uszczelnionym wężem. - Niestety, fotografia była tak wykadrowana, że nie można było z niej odczytać, gdzie została zrobiona. Oficer dyżurny konińskiej komendy natychmiast zaangażował policjantów z wydziału kryminalnego, a ci rozpoczęli gorączkowe poszukiwania. Dramatyzmu dodała sytuacji informacja od kobiety, że mężczyzna miał już w przeszłości próby samobójcze.

Po niedługim czasie policjanci zauważyli na parkingu przy ul. Wyszyńskiego auto, którego markę i kolor podała im była partnerka desperata. Do rury wydechowej pojazdu podłączony był wąż, którego drugi koniec wprowadzony był do środka samochodu przez tylną szybę, dodatkowo uszczelnioną kurtką. - Policjanci natychmiast pootwierali drzwi. Za kierownicą siedział mężczyzna i był już wyraźnie wycieńczony. Późniejsze badanie wykazało u niego ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie.

Na miejsce przyjechał zespół ratowniczy i zabrał niedoszłego samobójcę do szpitala. - Zapytany przez policjantów o powód swojego postępowania, odpowiedział, że spotkał go zawód miłosny. Życie zawdzięcza tylko i wyłącznie szybkim działaniom policjantów - dodał rzecznik konińskiej policji.