Trzy wyrównane kwarty

Pierwsza, wysoko przegrana kwarta, rozstrzygnęła losy niedzielnego starcia Chematu Basket Konin z Wisłą Can-Pack Kraków. W pozostałych częściach meczu koninianki walczyły jak równy z równym z mistrzem kraju.

O wyniku starcia przesądziła w praktyce jedna koszykarka - Jantel Lavender. Niesamowita Amerykanka zupełnie nie przejmowała się w niedzielę obroną Chematu Basket i już po pierwszej kwarcie miała na swoim koncie szesnaście punktów. Koninianki nie potrafiły zatrzymać silnej środkowej, nadrabiały jednak swoją postawą w ofensywie. Szczególnie dobrze w pierwszej kwarcie zagrała Marta Urbaniak.

Chemat Basket przystąpił do meczu podwójnie osłabiony. Z powodu kontuzji nie mogły zagrać Anna Dąbek i Ana Baletić. Trener Wisły - Stefan Svitek - potraktował natomiast starcie w Koninie serio i dopiero w późniejszych fazach gry dał więcej minut swoim rezerwowym. Od drugiej kwarty jednak gra była niezwykle wyrównana. 

Dobrze pod koszem wiślaczek sprawowały się konińskie Amerykanki - Aaryn Ellenberg i Renee Taylor. Trio z USA zostało w niedzielę wyeksploatowane do granic możliwości, wszystkie trzy Amerykanki rozegrały ponad 30 minut. Widać to było w ostatniej części spotkania, gdy koniniankom brakowało już sił. Pomimo tego udało im się wygrać w czwartej kwarcie 17:16.

Niedzielny mecz nie miał większego znaczenia w kontekście walki o utrzymanie Chematu Basket Konin. Kolejne spotkanie podopieczne Daliusa Ubartasa rozegrają natomiast już w najbliższą środę, podejmując Ślęzę Wrocław.

Chemat Basket Konin - Wisła Can-Pack Kraków 63:84 (14:32, 18:20, 14:16, 17:16)
Chemat Basket Konin: Aaryn Ellenberg (16), Marta Urbaniak (13), Renee Taylor (13), Gloria Brown (9), Inesa Visgaudaite (5), Iwona Płóciennik (4), Aleksandra Kaja (3).