Uciekł z łańcuszkiem na szyi, wrócił w kajdankach
Policja ujęła i postawiła zarzuty 28-latkowi, który dwa tygodnie temu ukradł ze sklepu jubilerskiego w starym Koninie złoty łańcuszek.
Policja ujęła i postawiła zarzuty 28-latkowi, który dwa tygodnie temu ukradł ze sklepu jubilerskiego w starym Koninie złoty łańcuszek wart 1800 zł.
Do zuchwałej kradzieży doszło w czwartkowe popołudnie 30 kwietnia. - Do jubilera przy ul. 3 Maja wszedł młody mężczyzna, który rzekomo chciał kupić złoty łańcuszek. Dość długo przymierzał i oglądał pokazywane modele, aż w końcu wybrał jeden z nich i... uciekł ze sklepu, pomimo próby zatrzymania go przez pracownicę – dowiedzieliśmy się od st. asp. Marcina Jankowskiego z Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
Tego samego dnia mężczyzna był już wcześniej w tym sklepie, co wzbudziło podejrzenia personelu, toteż, kiedy przyszedł po raz drugi, jedna ze sprzedawczyń stanęła na wszelki wypadek w drzwiach. – Na niewiele się to zdało, bo silniejszy mężczyzna wypchnął ją praktycznie ze sklepu i uciekł – dodał rzecznik konińskiej policji. - To jednak wystarczyło, aby zakwalifikować jego czyn jako kradzież rozbójniczą.
Jak się okazało, 28-latek z Konina był już znany wymiarowi sprawiedliwości, bo sześć lat temu toczyło się przeciwko niemu postępowanie za stosowanie gróźb karalnych. - Kilka lat bezczynności przestępczej spowodowało, że nie był dobrze znany policjantom i pomimo nagrania z monitoringu przez kilka dni pozostawał na wolności. Jednak po raz kolejny praca operacyjna konińskich kryminalnych okazała się owocna i pozwoliła na jego ustalenie i zatrzymanie –wyjaśnił Marcin Jankowski.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży rozbójniczej mniejszej wagi, a prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Ĺąródło: KMP w Koninie