"Nowy Sezon" na starówce. Już otwarty.
Materiał promocyjny
Konin rośnie: pobudowaliśmy bulwary, budujemy termy, restaurujemy zabytki, kultura pęcznieje. Jednak jedna ze sfer - gastronomia - została pominięta. Do czasu.
Konin rośnie: pobudowaliśmy bulwary, budujemy termy, restaurujemy zabytki, kultura pęcznieje. Jednak jedna ze sfer - gastronomia - została pominięta. Do czasu.
Nowe smaki objawiły się na konińskiej starówce w małym bistro Nowy Sezon, które w nowoczesnych wnętrzach oferuje kuchnię, znaną wcześniej jedynie z telewizyjnych show. I nie jest to kuchnia wydumana. Żadnego przerostu formy nad treścią. Potrawy dwudziestego pierwszego wieku, odwołujące się do klasyki polskich smaków, lokalnych składników, przygotowane z pieczołowitością i pasją.
Na czele nowej kuchni stoi rdzenny koninianin, Adam, szkolony pod okiem najlepszych polskich szefów. Wraz ze swoim zespołem i nietuzinkową wyobraźnią wnosi do smaku potraw światową nutę. Rotująca karta, wymieniana co sezon, sprawi, że nasze menu nie przestanie Was zaskakiwać . Sous vide? Confite? Ciekły azot? Jeśli znaliście te techniki tylko ze słyszenia - przyjdźcie, spróbujcie. Posiłek nie musi być wyborem między paszą a blichtrem, aspirującym do lepszego świata drogim winem. Może być sztuką, zabawą, ligą mistrzów na podniebieniu.
Dobre jedzenie nie zobowiązuje do niczego, prócz czystej ciekawości. A tą, nasycić możecie kilka kroków od starego kina. Wystarczy chcieć. A przecież chcecie, prawda?