Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKomiksy i filmy. Z tego połączenia powstają plakaty młodego grafika

Komiksy i filmy. Z tego połączenia powstają plakaty młodego grafika

Dodano:
Komiksy i filmy. Z tego połączenia powstają plakaty młodego grafika

Jakub Kwiatkowski z Konina to absolwent II LO, a obecnie student grafiki projektowej na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Jego pasją są komiksy i filmy. Z tego połączenia powstają ręcznie robione plakaty filmowe.

- Lubi robić rzeczy z warsztatem, tam mogę przerzucić swoją ekspresję – mówi Jakub Kwiatkowski. Zaczynał jeszcze w gimnazjum od rysunków opartych na komiksach. – Zacząłem bazgrać i mnie to wkręciło, zwłaszcza gdy zobaczyłem jak wcześniej ktoś to robił. Potem zainteresowałem się grafiką. W liceum zacząłem się rozglądać za tego typu kierunkami studiów. Nie dostałem się za pierwszym razem, pewnie byłem jeszcze zbyt świeży w temacie. Przez kolejny rok uzupełniłem więc umiejętności i dostałem się na grafikę projektową na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu.

Wkrótce zaczyna trzeci rok, jest na specjalizacji identyfikacji wizualnej, w pracowni komiksu, ilustracji, interfejsu. - Na zaliczenie zaprojektowałem aplikację, która ma pomagać w odnalezieniu zagubionych zwierząt – mówi Jakub Kwiatkowski.

Komiks to dla niego oderwanie od rzeczywistości. - Ciągle kupuję nowe. To samo mam z filmami komiksowymi. W pewnym momencie zauważyłem, ze ludzie tworzą grafiki i plakaty, które służą jako alternatywne wersje oryginałów. Niektórzy są dla mnie mistrzami w tym zakresie. Też postanowiłem spróbować  – mówi młody artysta. - Wszystko zaczyna się od kartki i ołówka. Liczy  się warsztat. Trzeba się nad tym pochylić, skupić, natemperować. To nadaje pracy szlachetności i można się wyżyć. Później takie szkice można skanować i wykańczać w specjalnym programie. Praca nad jednym plakatem zajmuje mi od 30 do 50 godzin. Przez rok opanowałem pewne techniki, co przyspiesza pracę. Nad jednym projektem pracuję od marca i jeszcze nie skończyłem. To jak maraton.

Zaczynał od kameralnych wystaw swoich rysunków w licealnych warunkach. W II LO w Koninie wybrał klasę o profilu humanistyczno – biologicznym. Po maturze miała być psychologia, ale padło na sztukę. Przywiązany do konińskiego domu, do zwierząt. Tam się najlepiej pracuje. W czasie zamknięcia i zdalnych zajęć, powstała domowa pracownia. – Nie spieszy mi się, żeby stąd uciekać – mówi Jakub Kwiatkowski. – Jestem przywiązany do Konina bo tutaj dorastałem. Tutaj czuję się bezpiecznie. Poznań jest jeszcze dla mnie nieznany. Mam nadzieję, że teraz będzie dane mi lepiej poznać.

Ponieważ Jakub Kwiatkowski studiuje wizualizację, dlatego został poproszony o ocenę najnowszej identyfikacji rodzinnego miasta Konina. – Założenie i prognozy są słuszne i optymistyczne. Mam nadzieję, że miastu uda się osiągnąć poziom, jaki prezentuje logo „Konin. Tu płynie energia”, czyli, że jest to miasto zieleni, energii. Dla mnie to jest pewna obietnica i liczę na to, że uda się jej dotrzymać. A to, co jest zaprezentowane w logo, będzie szło w parze z decyzjami pojętymi przez miasto. Liczę na to, że kiedyś będę mógł się na ten temat wypowiadać jako profesjonalista. Jestem bowiem w pracowni identyfikacji wizualnej, w której będę robił dyplom. Pracownię prowadzi Wojciech Janicki, który jest świetnym dydaktykiem. Dodaje nam skrzydeł. Zadaniem grafika, który ma się wypowiedzieć o logo, nie jest szukanie słabych punktów, ale raczej szans, możliwości, jak to wykorzystać. Nie ma idealnego logo, żeby każdemu się podobało, ważne żeby spełniało swoją funkcję.

Zdjęcia prac Jakuba Kwiatkowskiego 

 https://www.instagram.com/jk_flowart/

 https://www.instagram.com/doryake/

Czytaj więcej na temat:Jakub Kwiatowski, komiks, plakaty filmowe
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole