Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin. COP ma ukraińskiego pracownika. Służy rodakom pomocą

Konin. COP ma ukraińskiego pracownika. Służy rodakom pomocą

Dodano:
Konin. COP ma ukraińskiego pracownika. Służy rodakom pomocą

Volodimir Kuszko pracuje w Centrum Organizacji Pozarządowych od początku maja. Pomaga Ukraińcom przybywającym do Konina odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Pracuje w biurze, które udziela uchodźcom pierwszych, podstawowych i niezbędnych informacji. Mieszka piętro wyżej w Akademii Życia, gdzie przyjęto osoby z niepełnosprawnościami. Z Ukrainy przybył do Konina wraz z żoną. Oboje poruszają się na wózkach. Konin postrzegają jako miasto dostępne i przyjazne, które udzieliło pomocy, gdy tego potrzebowali. – Ciężko tam wytrzymać psychologicznie. Nie moglibyśmy tak ciągle schodzić do piwnic, żeby się schronić przed ostrzałami, dlatego wyjechaliśmy. Chciałbym jednak wrócić do domu jak najszybciej. Zostawiłem tam firmę handlową. Chciałbym kontynuować pracę, żyć.

Na razie korzysta z gościnności konińskiego hostelu, który jest w pełni przystosowany dla osób z niepełnosprawnościami. Od kilkunastu dni jest zatrudniony przez miasto do pomocy uchodźcom wojennym we wszelkiego rodzaju formalnościach. Mówi po polsku więc jest komunikatywny w obie strony. Chwali Konin za dostrzeganie potrzeb osób z niepełnosprawnościami. – Autobusy niskopodłogowe, muzeum, nie mieliśmy dotąd problemów, żeby gdzieś się dostać. Może tylko niektóre sklepy. Jesteśmy jednak zadowoleni, że prawie wszędzie możemy wjechać.

W Centrum Organizacji Pozarządowych pracuje od początku maja i służy rodakom pomocą. - Informuję jakie mogą otrzymać zasiłki, pomoc medyczną. Mamy spis lekarzy, którzy przyjmują Ukraińców bezpłatnie – mówi Volodimir Kuszko. – Obecnie w Koninie jest około pięć tysięcy osób. Niektórzy zostają, niektórzy jadą dalej, niektórzy jeszcze przyjeżdżają.

Polskę znał nieco wcześniej, a zwłaszcza zawodników na wózkach, którzy grali w rugby. Tutaj też się udziela w drużynie z Poznania. Brali już udział w zawodach. Z językiem polskim, jak mówi, zetknął się w piątej klasie. I przydała się ta umiejętność.  Myślami jest jednak w swoim Żytomierzu.

- Mówi się, że ta wojna może potrwać około roku, że Rosja ma dużo rakiet i będzie strzelać  - ubolewa Volodimir. - Tutaj dobrze, ale we własnym domu jeszcze lepiej. Dziękuję Polakom, że tak nas miło przyjęli, ale chcemy wracać do siebie, jak to tylko będzie możliwe.  

Czytaj więcej na temat:Ukraina , COP Konin , Volodimir Kuszko
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole