Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

PILNE

Zablokowana DK25 w kierunku Kalisza przez ciężarówkę w rowie. Ruch wahadłowy w miejscowości Główiew. Utrudnienia ok. 1h.

LM.plWiadomościKonin zbliża się do dna. Potrzeba śmiałych wizji, żeby się odbił

Konin zbliża się do dna. Potrzeba śmiałych wizji, żeby się odbił

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Konin zbliża się do dna. Potrzeba śmiałych wizji, żeby się odbił
Konin jest Nasz

Po raz pierwszy w sześcioletnich dziejach cyklu „Konin jest Nasz” mój tekst wywołał tak ożywioną a co najważniejsze konstruktywną dyskusję. Zawdzięczam ją przede wszystkim Filipowi Walkowiakowi, który skreślił do niego rzeczową polemikę. I to ona poruszyła lawinę głosów.

Zacznę od streszczenia tez mojego polemisty, choć zachęcam do przeczytania tego tekstu w całości. Do jego napisania sprowokowała autora przywołana przez mnie propozycja budowy na Pociejewie parku miniatur sakralnych, która mu się nie spodobała. I ja się w zasadzie z nim zgadzam, bo zanim o tym napisałem, rozmawiałem z Markiem Jaśniewiczem, od którego dowiedziałem się, że podobne przedsięwzięcie w Częstochowie okazało się niewypałem. Ale też pisząc o parku miniatur sakralnych czy muzeum prezerwatyw, nie twierdziłem, że są to gotowe recepty na uczynienie z Konina turystycznej mekki. Były to tylko przykłady myślenia o rozruszaniu naszego gasnącego gospodarczo miasta, które podparłem kilkoma innymi propozycjami podsuniętymi przez Tomasza Kuśmirka.

Filip Walkowiak twierdzi natomiast, że „turystyka, do tego w tak jarmarcznej formie, nie jest odpowiedzią na problemy trawiące nasze miasto”, bo „przychody z turystyki nie są duże i zazwyczaj trafiają do niewielkiej grupy właścicieli hoteli i gastronomii”, o czym świadczy przykład kurortów, wyludniających się poza sezonem”. I z tym akurat się nie zgadzam, bo Konin kurortem nie był i nie będzie, więc wyludnianie się poza sezonem mu nie grozi. Nie chodzi też o to, żeby uczynić z turystyki główną gałąź gospodarki, a raczej żeby wykorzystać potencjał turystów odwiedzających nasz powiat w celu wypoczynku nad jeziorami czy zobaczenia bazyliki w Licheniu.

Zgadzam się natomiast z Filipem Walkowiakiem, że „Konin ma być atrakcyjny dla mieszkańców”, ale nie rozumiem, dlaczego w tym samym zdaniu dodaje, że nie musi być taki „dla turystów wpadających przelotem z autostrady”.

Popieram jego postulat utworzenia „porządnie urządzonych terenów rekreacyjnych dla mieszkańców”, ale czy akurat wzorem poznańskiej Malty - nie wiem. Ale nie wiem przede wszystkim i nie wie tego również Filip Walkowiak, skąd wziąć na nie pieniądze. Bo z drugiej strony słusznie pisze, żeby budować baseny termalne bez gigantomanii („budujmy tak, by nie utonąć w kosztach utrzymania”), ale przecież tereny rekreacyjne też wymagają regularnych nakładów, bo inaczej grozi im degradacja podobna do tej, jaka spotkała piękny niegdyś park przy dworcu kolejowym i wiele innych zaniedbanych obiektów.

Zgadzam się więc z Filipem, że potrzebujemy pięknych terenów rekreacyjnych i wykorzystania wód geotermalnych z głową, a że to wszystko wymaga pieniędzy, nie powinniśmy likwidować giełdy, która jest potrzebna tak samo zarabiającym tam handlowcom, jak i szukającym tańszych towarów mieszkańcom i nie mniej budżetowi miasta, który ma z tego miejsca stały dochód. Zgadzam się też, że barbarzyństwem byłoby zastąpienie jej galerią handlową. A wszystko to powinno służyć połączeniu obu części Konina rozdzielonych doliną Warty.

Ale jak to zrobić?

strona 1 z 2
strona 1/2
Konin zbliża się do dna. Potrzeba śmiałych wizji, żeby się odbił
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole