Kto najczęściej wagaruje w Sejmie, a kto złożył 150 takich samych interpelacji?

W Dzień Wagarowicza sprawdzamy, którzy z naszych światłych reprezentantów w Sejmie pilnie przykładają się do nauki pracy, a którzy są leniami i „nic nie robią cały dzień”. Ewentualnie przepisują 150 takich samych interpelacji lub zapytań, bo i tacy geniusze się trafili.
Pamiętacie te czasy, gdy drżącymi rękami zanosiliście usprawiedliwienie pani, licząc na to, że się nie skapnie, że podpis mamy średnio Wam wyszedł? Ja też nie, bo oczywiście pilnie przykładałem się do nauki. Nie to, co nasi poniektórzy posłowie, którzy sejmowe obowiązki traktują niejednokrotnie po macoszemu.
Hoffmann? Nieobecny!
Na początek, oczywiście, obecność. Posłowie, jak uczniowie, mogą nieobecności usprawiedliwiać. Nie robią tego, oczywiście, ich mamy, ale sami składają pisma. Usprawiedliwić nieobecność można chorobą, zbiegiem posiedzeń Sejmu i komisji czy wyjazdami zagranicznymi w ramach swojej pracy poselskiej.
W poprzedniej kadencji Sejmu, gdy większość rządząca wisiała dosłownie na kilku głosach, bardzo wysoką frekwencję notowali posłowie PiS. W obecnej kadencji panowie z opozycji ewidentnie odbijają sobie tę ciężką pracę w ostatnich latach i do głosowań podchodzą dość frywolnie. Zbigniew Hoffmann zanotował już 58 nieusprawiedliwionych nieobecności (do wszystkich statystyk nie wliczam nieobecności z ostatnich dni, bo mogą zostać jeszcze usprawiedliwione). Najniższą frekwencję ogółem ma Witold Czarnecki, zaledwie 87,48%, ale duża część z nieobecności jest usprawiedliwiona – nie jest tajemnicą, że poseł PiS zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Spośród posłów koalicji rządzącej najczęściej głosowania opuszczają członkowie rządu – Michał Kołodziejczak (KO) i Paulina Hennig-Kloska (Polska2050-TD). Najbardziej przykładni są Michał Pyrzyk (PSL-TD) i Tomasz Nowak (KO), którzy zanotowali zaledwie po dwie nieusprawiedliwione nieobecności.
Liczba nieusprawiedliwionych nieobecności na głosowaniach sejmowych w tej kadencji
Tomaszewski do tablicy!
Okej, ale można być w Sejmie, usiąść w tylnej ławce (tzn. nie można, bo posłowie mają przydzielone miejsca), siedzieć cicho i tylko podnosić rękę jak każą. A można też wejść na mównicę, powiedzieć wierszyk wygłosić oświadczenie i zaplusować u pani marszałka.
Najwięcej wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu zanotował Tadeusz Tomaszewski (Nowa Lewica) – aż 260, co daje prawie dziewięć wystąpień na jedno posiedzenie Sejmu. Sporo, bo aż 139 wypowiedzi, ma też Michał Pyrzyk (PSL-TD). Spośród posłów opozycji bryluje Zbigniew Dolata, choć to znacznie niższa liczba, zaledwie 32.
Liczba wypowiedzi w Sejmie w tej kadencji. W przypadku członków rządu liczone są jedynie wypowiedzi w charakterze posła
Daj odpisać interpelację…
A co, jak ktoś się wstydzi? No to zostają prace pisemne. Pamiętacie, jak Was kolega prosił, żeby dać mu spisać wypracowanie na polaka, obiecywał, że pozmienia, po czym się okazywało, że w sumie to są takie same? No to taki trik zastosowali Tadeusz Tomaszewski i Zbigniew Hoffmann.
Obaj są liderami w składanych interpelacjach i zapytaniach. Mają ich nastukanych odpowiednio 257 i 186. Problem w tym, że sporo bardzo podobnych.
Tomaszewski złożył szesnaście zapytań w sprawie dodatkowych świadczeń dla sołtysów, gdzie pozmieniał tylko nazwy kolejnych województw. Taki sam trik zastosował w zapytaniu o świadczenia ratownicze czy współpracę poszczególnych ministerstw z organizacjami pozarządowymi czy zakupu aut elektrycznych (okej, tu już miało to większy sens, bo odpowiedzi mogą być różne).
Drugi gagatek, Hoffmann, w taki sam sposób nabił sobie liczbę interpelacji. Najpierw wystosował 75 interpelacji ws. Rządowego Programu Odbudowy Zabytków w poszczególnych gminach Wschodniej Wielkopolski, a potem tak samo – ws. Programu Inwestycji Strategicznych. I cyk, 150 interpelacji odhaczonych.
Liczba złożonych interpelacji w tej kadencji
Można oczywiście na te wszystkie hocki-klocki powiedzieć – niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie wagarował w szkole albo nie odpisywał prac domowych. Problem w tym, że nikt z nas w szkole nie dostawał za to wynagrodzeń z publicznych pieniędzy.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!