Na dodatek węglowy trzeba będzie poczekać dłużej. Gminy wciąż nie dostały pieniędzy

Mieszkańcy, którzy w połowie sierpnia złożyli do swoich gmin wnioski o dodatki węglowe, powinni mieć właśnie wypłacane pieniądze. Tak się jednak nie stanie. Samorządy wciąż ich nie dostały od rządu, na dodatek w najbliższym czasie mają zmienić się przepisy.

– Z uwagi na trwający proces legislacyjny (…) sprawa nie zostanie zakończona w przewidzianym ustawowo terminie. Gminy nie otrzymały jeszcze żadnych środków na realizację tego zadania – taki podobnie, a czasem wręcz dokładnie tak samo brzmiący komunikat opublikowany został w ostatnich dniach na stronach urzędów gmin regionu konińskiego. Informuje o opóźnieniach w wypłacie dodatków węglowych.

Ustanowiony przez rząd dodatek węglowy miał być ulgą dla osób ogrzewających swoje domy węglem. Jednorazowo można otrzymać 3000 zł na zakup surowca. Wypłaty miały rozpocząć się maksymalnie miesiąc po złożeniu wniosku. Osoby, które składały go w połowie sierpnia powinny mieć już pieniądze na koncie.

Tymczasem gminy, jak widać na powyższym komunikacie, pieniędzy z rządu wciąż nie dostały. Dlaczego? Wszystko przez planowaną zmianę przepisów. Luka w pierwotnym prawie powodowała bowiem, że można było składać kilka wniosków na ten sam piec. Zdarzało się, że zamieszkujący jeden dom rodzice z dorosłymi dziećmi składali po kilka wniosków o wypłatę świadczenia. Jak informowała kilkanaście dni temu Małgorzata Rychlińska, dyrektor MOPR w Koninie, do jej instytucji złożonych zostało 3240 wniosków. Choć na podstawie Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, powinno być ich ok. 2300.

W najbliższych dniach prawo ma zostać zmienione, a luka uzupełniona. Teraz na jedno źródło ogrzewania będzie można złożyć tylko jeden wniosek. Dodatkowo urzędnicy otrzymają narzędzia do weryfikacji deklaracji. To jednak spowoduje wydłużenie procesu i późniejszą wypłatę świadczeń.