Nasze Sprawy. Przy ul. Szafirkowej na Chorzniu nie powstanie blok

O pierwszym sukcesie mogą mówić mieszkańcy Chorznia, którzy od wielu dni protestują przeciwko budowie w sąsiedztwie nowego bloku. Ich upór, konsekwencja sprawiły, że najprawdopodobniej większość radnych nie zgodzi się na dopuszczenie w tym miejscu do powstania czterokondygnacyjnego budynku.

Wnioskował o to przedsiębiorca, który otrzymał działki przy Szafirkowej w zamian za swoje grunty w Grójcu, gdzie ma powstać droga. Zawnioskował on o umożliwienie tam postawienia bloku, chociaż w planie zagospodarowania przewiduje się w tym miejscu zabudowę jednorodzinną. Powołał się na lex deweloper. Kiedy mieszkańcy się o tym dowiedzieli rozpoczęli protest. Słali do prezydenta pisma, petycje, organizowali spotkania z radnymi.

- Blok na tym terenie nie powstanie - zapewniali podczas programu Nasze Sprawy wiceprezydent Konina Paweł Adamów, wiceprzewodniczący Rady Wiesław Steinke i Zenon Chojnacki.  Zielony teren, o który walczą mieszkańcy, najprawdopodobniej zabudowany zostanie tak zwanymi bliźniakami, bo na to zezwala plan zagospodarowania przestrzennego. - Proponowaliśmy inwestorowi inną działkę jednak nie chciał się zgodzić – tłumaczy wiceprezydent. Dodaje, że w Koninie brakuje terenu pod budownictwo mieszkaniowe, pozostały już tylko pojedyncze działki, które przekazywane są MTBS.

Jak zapewnia Wiesław Steinke – mieszkańcy i inwestor otrzymają zaproszenie na komisje przed sesją 15 czerwca, aby mogli przedstawić swoje argumenty.

Jednak, aby skutecznie ochronić zielony teren przy Szafirkowej trzeba było już na etapie powstawania planu zagospodarowania przestrzennego, wiele lat temu, wnosić protesty i w ten sposób wpisać, że może tam być tylko skwer. - argumentują  rozmówcy w naszym studiu.