Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNie dają na Owsiaka, bo „on jeździ autem za pół miliona”

Nie dają na Owsiaka, bo „on jeździ autem za pół miliona”

Dodano:
Nie dają na Owsiaka, bo „on jeździ autem za pół miliona”
OPINIA

Zdumiewającą troskę o wolontariuszy i darczyńców WOŚP oraz losy zebranych przez nich pieniędzy przejawiają od kilku tygodni ludzie, którzy – jak wynika dość jasno z deklarowanych przez nich postaw i poglądów – nigdy na tę akcję charytatywną nie dali nawet jednego złotego.

„Jak się Owsiak z tego rozliczy, to będę popierał!” – krzyczy jeden. „Złodziejowi Nic!” – wtóruje mu drugi. „Nie daję na Owsiaka, bo on jeździ autem za pół miliona” – pisze kolejny. Ale kiedy pada pytanie o konkret, na przykład „jakim autem jeździ Jerzy Owsiak”, autor wpisu podwija ogon i milczy.

Ale są i poważniejsze zarzuty: „Pomimo wyroków sądowych, nadal nie chce się rozliczyć” – pisze jeden z komentujących. I nie odpowiada oczywiście na pytania o sygnatury spraw i sądy, przed którymi miałyby zapadać owe wyroki. A wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową zapytanie o sprawozdania finansowe WOŚP, żeby mieć do nich dostęp. I to nie tylko za poprzedni rok, ale za wszystkie od początku działania Orkiestry.

Bo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – jak każda fundacja – musi rozliczać się z zebranych pieniędzy. Problem jest gdzie indziej. Sprawozdania są bowiem sporządzane przez księgowych i adresowane do fachowców od finansów, więc przeciętny zjadacz chleba będzie miał dużą trudność, żeby przez nie przebrnąć, a tym bardziej zrozumieć. Tutaj na szczęście przychodzi nam z pomocą sam Zbigniew Ziobro razem ze stojącym za nim obozem Zjednoczonej Prawicy, który przez całe osiem lat miał do dyspozycji policję, prokuraturę, biuro antykorupcyjne i pegasusa, żeby WOŚP i samego Jerzego Owsiaka razem z bliższą i dalszą rodziną prześwietlić nie tylko od 2015 roku, ale od dnia, kiedy usłyszeliśmy pierwsze dźwięki świątecznej orkiestry.

Sprawozdania WOŚP były prawdopodobnie najbardziej drobiazgowo prześwietlonymi bilansami w dziejach III Rzeczypospolitej i gdyby coś w nich znaleziono, TVP Jacka Kurskiego na pewno zrobiłaby z tego wieloodcinkowy serial emitowany przed każdym styczniowym finałem. Ale widać nie znaleźli, skoro do dzisiaj niczym takim z opinią publiczną się nie podzielili. Uruchomili więc bezprecedensową akcję opluwania i zniesławiania WOŚP przy pomocy półprawd, zmyśleń i ordynarnych kłamstw, licząc zapewne, że zawsze coś się przyklei. Czym zapewne – wbrew swoim intencjom - znów zmobilizują ludzi, którzy każdego roku dokładają małe i duże cegiełki do wielkiego gmachu ofiarności, żeby poczuć to uskrzydlające poczucie przynależności do wielkiej rodziny ludzi dobrej woli.

A ponieważ wciąż widzą wokół siebie rezultaty tej wspaniałej akcji, zwątpienie rzadko kiedy ich dotyka. Co nie znaczy, że nie należy patrzeć Jerzemu Owsiakowi na ręce. Ale jeśli znajdzie się jakieś nieprawidłowości lub zachowania sprzeczne z głoszonymi zasadami, trzeba o tym mówić konkretnie i rzeczowo.

Pod nienawistnymi w większości w tonie i formie atakami na WOŚP bronią jej w sposób przeważnie kulturalny i rzeczowy uczestnicy tej wielkiej świątecznej kwesty. Na przykład na pretensje pod adresem redakcji, że promowanie przez dziennikarzy WOŚP jest sprzeczne z obiektywizmem mediów odpowiada jeden z Czytelników:

„Nie rozumiem Pana zarzutu. Jak w grudniu opublikowano post na temat Caritasu, było w porządku, jednak kiedy przyszło co do WOŚP, to nagle jest szum. Dzielmy się dobrem a nie jadem. Pozdrawiam serdecznie”.

Kiedy absurdalne zarzuty wobec WOŚP są obalane rzeczowymi argumentami, agresor – niczym Antoni Macierewicz zamieniający mgłę, rozpyloną jakoby przez Rosjan wokół rządowego tupolewa w 2010 roku, na bombę termobaryczną – zmienia temat. Popularnym obiektem ataku jest Orlen, który jednego złotego z każdej zakupionej na stacji paliw kawy przeznacza na WOŚP. Jeden z komentujących tak się rozpędził, że obarczył WOŚP i obecne władze winą za niepowodzenia Orlenu spowodowane przez... prezesa nominowanego przez PiS. Inny pyta, dlaczego nasza redakcja nie docieka, „gdzie w Koninie będzie budowane centrum integracji dla nachodźców?”. A wystarczyło wpisać zapytanie do internetu, żeby dowiedzieć się, że Centrum Integracji Cudzoziemców funkcjonuje w Koninie już od kilku lat przy ulicy Chopina 23B.

Nie sposób polemizować ze wszystkimi absurdami tej zorganizowanej przez sprzyjające Zjednoczonej Prawicy media nagonki na WOŚP, ale najbardziej kuriozalne warto zdemaskować. Ten na przykład, że kupowany przez WOŚP sprzęt medyczny nie jest oddawany szpitalom na własność, tylko dzierżawiony, a placówki medyczne muszą za to płacić. To oczywista nieprawda, którą łatwo sprawdzić, pytając w najbliższej lecznicy. Prawdą jest natomiast to, że szpitale nie mogą nim dowolnie dysponować i nie wolno im na przykład pobierać od pacjentów pieniędzy za ich używanie, czyli mówiąc krótko czerpać z nich zysków.

Nie mam wątpliwości, że atakujący od lat Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy robią to z zazdrości. Nie mogą bowiem znieść, że w Polsce powstała wielka i szlachetna wspólnota, z którą nie chcą czy nie potrafią się utożsamiać i zamiast zbudować własną, za wszelką cenę dążą do zniszczenia tej istniejącej. I ponawiają swoje ataki wbrew doświadczeniu, które powinno im podpowiedzieć, że im mocniej atakują, tym bardziej upewniają uczestników WOŚP, że czynią dobrze i że warto w to grać „do końca świata i jeden dzień dłużej”.

Mam też nadzieję, że nie chodzi im o wyhodowanie kolejnego fanatyka, który za przykład weźmie sobie zabójcę prezydenta Adamowicza, choć wezwanie „zaj..ać gno.a” zdaje się o tym świadczyć. Nie wiem, co myślą autorzy cytowanych wpisów i jakie są ich intencje. Chcę jednak wierzyć, że – jak śpiewał Niemen – „ludzi dobrej woli jest więcej. I mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim”. I z tą myślą zaniosę wolontariuszom WOŚP uzbierane na ten cel przez cały rok drobniaki.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole