Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościO konińskiej drodze dla rowerów dyskutują na forum ogólnopolskim

O konińskiej drodze dla rowerów dyskutują na forum ogólnopolskim

Dodano: , Żródło: LM.pl
O konińskiej drodze dla rowerów dyskutują na forum ogólnopolskim
komunikacja

Szerokim echem odbił się nasz artykuł o drodze dla pieszych i rowerów wzdłuż ul. Kleczewskiej w Koninie. Na fanpage’u Miasta dla Rowerów rozgorzała ogólnopolska dyskusja.

Tydzień temu pisaliśmy o najnowszej w mieście ścieżce dla miłośników jednośladów, z której niewielu z nich korzysta. Wszystko dlatego, że nie stanowi ona naturalnego ciągu komunikacyjnego prowadzącego od wiaduktu Pokoju do ronda Miast Partnerskich. Rowerzyści chcąc korzystać z drogi dla niej przeznaczonych muszą z wiaduktu zjechać na skrzyżowanie, pokonać cztery jezdnie i cztery prawoskręty. Po przejechaniu kilkuset metrów drogi wzdłuż ul. Kleczewskiej, znowu muszą pokonać dwie jezdnie, żeby móc jechać w stronę starego Konina. W związku z tym rowerzyści w większości wybierają przejazd chodnikiem, po stronie bloków.

Nasz artykuł został udostępniony przez Miasto dla Rowerów, ogólnopolską sieć działającą na rzecz praw rowerzystów i popularyzacji roweru jako przyjaznego środka transportu.

- Infrastruktura rowerowa powinna skracać drogę rowerzystom (i skracać czas tracony na czerwonym świetle i liczbę zatrzymań rowerzystów). Inaczej będzie jak w Koninie - i nie tylko tam, bo takich uniedogodnień powstaje niestety w Polsce sporo. Przykra, ale pouczająca bo precyzyjnie opisana historia - może gdzieś pozwoli uniknąć takich błędów? – czytamy na fanapage’u Miasta dla Rowerów.

 

 

Pod postem pojawiło się sporo komentarzy:

„Typowe budowanie infrastruktury po to, żeby się pozbyć rowerzystów z jezdni, a nie żeby im coś ułatwić”.

„Kłania się myślenie projektantów i to nie tylko u nas. Spotkałem się w wielu miastach z drogami dla rowerów prowadzącymi od atrakcji do atrakcji zamiast prostą linią przez miasto”.

„Jak se zbudowali to niech se teraz sami nią jeżdżą.

W Warszawie na Sokratesa sam jeżdżę chodnikiem po południowej stronie zamiast ścieżką po północnej”.

Rowerzyści wskazywali też na podobnie poprowadzone drogi dla rowerów w innych miastach, m.in. w Krakowie, Warszawie i Szczecinie.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole