Od pomocy rodzinie do dystrybucji węgla

Arkadiusz Mroczkowski od września 2022 roku jest kierownikiem Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wierzbinku. Zaczynał od referenta. Teraz realizuje kolejny etap pomocy społecznej w gminie.

- Zaczął pan kierować GOPS-em w dość gorączkowej sytuacji?

- Rok 2022 był rzeczywiście dość szczególny. Budżet ośrodka był rekordowy, przekroczył 19 milionów złotych. To miało związek z dotychczasowymi świadczeniami i dodatkowymi, które zlecił rząd. Już początek roku był trudny bo naszą gminę nawiedziła wichura, która uszkodziła kilkanaście budynków. Ze środków wojewody udało się wówczas przekazać pomoc dla czternastu gospodarstw. Potem w lutym wybuchła wojna w Ukrainie. W gminie także pojawili się uchodźcy. Organizowaliśmy dla nich pomoc. Na podstawie specustawy były jednorazowe świadczenia dla uchodźców, którzy byli na naszym terenie. Wsparcie otrzymali także mieszkańcy, którzy przyjęli ich pod swój dach. Potem doszły dodatki: osłonowy, węglowy, dla gospodarstw domowych, elektryczny. Wszystko po kolei realizowaliśmy z większymi bądź mniejszymi problemami. Największym wyzwaniem był jednak dodatek węglowy bo ustawa była ciągle zmieniana. Uczyliśmy się wszystkiego na bieżąco i próbowaliśmy sprostać. Obecnie problemy dodatków mamy za sobą. GOPS zbiera jeszcze wnioski do dystrybucji węgla po preferencyjnej cenie. To zadanie przeszło nam z zeszłego roku i jeszcze trwa choć zmniejsza się już liczba wnioskodawców.

- W pracy pojawiły się takie zadania, których kiedyś nie było?

- Zawsze była pomoc społeczna, praca socjalna, zasiłki dla potrzebujących i to stanowiło główną oś działania. Jak przybyło zadań trzeba było zwiększyć zatrudnienie. Obok naszej codziennej pracy, w zeszłym roku przyjęliśmy ponad pięć tysięcy dodatkowych wniosków.

- Pomoc społeczna nie jest łatwą dziedziną życia. To pojęcie się ostatnio rozszerzyło?

- Być może jeszcze jakieś zadanie się pojawi, ale z takim bagażem doświadczeń, jaki mamy po minionym roku, to lepiej damy sobie radę. Spektrum zadań jest większe. Musimy się mierzyć z tym, czego wcześniej nie było. Pozostały problemy opiekuńczo – wychowawcze, czego efektem są dzieci w pieczy zastępczej. Na spotkaniu w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Koninie wspominano, że te problemy nasilają się w całym kraju. To są dramaty, którymi zajmuje się pomoc społeczna. Współpracujemy w tym zakresie.

- Jaka jest baza GOPS w Wierzbinku?

- Stacjonarnie jest dziesięcioro pracowników i pięć opiekunek środowiskowych pracujących w terenie. Wywodzę się z tej gminy. Zacząłem pracę w świadczeniach rodzinnych osiemnaście lat temu. Wraz z załogą – ludźmi w znacznej większości doświadczonymi wieloletnią pracą – znamy ludzi i problemy. Nad każdym przypadkiem pochylamy się i szukamy optymalnego rozwiązania.