Odpadający z kamienicy Zemełki tynk, niszczejące ramy okienne
Konin dawniej i dziś

Fot. Andrzej Baraniak
Nie licząc innego kształtu budynku, w którym w latach osiemdziesiątych znajdował się sklep owocowo-warzywny Józefa Gilewskiego a przed wojną lodziarnia Barucha Migdała, oba zdjęcia różnią drobiazgi.
Główną bohaterką fotografii wykonanej przez Andrzeja Baraniaka dla Wielkopolskiego Zagłębia jest kamienica Jana Zemełki. Cztery dekady temu widać było na niej ślad upływającego czasu - odpadający tynk, niszczejące ramy okienne. Na zdjęciu współczesnym jest już odnowiona. Zniknęły z niej szyldy urzędów, które wtedy się w niej mieściły, więcej jest za to tablic pamiątkowych. Zmieniło się też na lepsze otoczenie kamienicy – popękane płytki chodnikowe zastąpiła bardziej estetyczna kostka, a ulicę oświetla stylowa latarnia.
I znów jak w przypadku wielu innych zdjęć publikowanych przeze mnie w cyklu „Konin dawniej i dziś” ludzie rzadziej spacerują po mieście, co widać na współczesnych zdjęciach. Dzieci z archiwalnej fotografii są już dorosłe, więc może się na niej rozpoznają?
Fot. Andrzej Baraniak
Zdjęcie pochodzi z archiwum czasopisma „Wielkopolskie Zagłębie”, pozostającego w zbiorach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie.


Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!