Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPolitycy zawsze w pierwszym szeregu. Nawet przed rodzinami ofiar

Politycy zawsze w pierwszym szeregu. Nawet przed rodzinami ofiar

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Politycy zawsze w pierwszym szeregu. Nawet przed rodzinami ofiar
Konin jest Nasz

Konińscy politycy nie są - pragnę to podkreślić - żadnym wyjątkiem. Od czasu do czasu do opinii publicznej przedostają się informacje o niedopuszczeniu krewnych do organizacji pogrzebów, w których uczestniczą przedstawiciele najwyższych władz państwowych. W rezultacie rodzina opłakuje najbliższych gdzieś na marginesie wydarzenia, nie wspominając o dalszych krewnych i znajomych, dla których czasem podczas takiej uroczystości brakuje nawet miejsca.

Ale nawet jeśli uznać, że ten niesmaczny obyczaj wpychania się polityków przed osoby pogrążone w żałobie ma charakter niemal powszechny (niemal, bo zakładam, że zdarzają się politycy umiejący się w takiej sytuacji zachować właściwie), to przecież im mniejsza skala takiego wydarzenia, tym łatwiej powinno być o ludzkie odruchy. A w odsłonięciu tablicy z nazwiskami 53 zidentyfikowanych ofiar mordu dokonanego na mieszkańcach Konina i okolic w listopadzie 1939 roku wzięło udział około 40 osób, a więc mniej niż wtedy zostało w tym miejscu zastrzelonych i pogrzebanych we wspólnym grobie.

Przy tak szczupłej liście gości tym łatwiej o spontaniczną zmianę programu i poproszenie żałobników, bo tym w istocie są krewni ofiar zbrodni sprzed lat, żeby zajęli należne im pierwsze miejsce. Tylko trzeba by najpierw dostrzec w tej sytuacji niestosowność własnego wywyższenia.

Pisząc powyższe, zdaję sobie sprawę, że podobnie jak nasi oficjele mało kto zwrócił uwagę na uwidocznioną w przebiegu uroczystości hierarchię - najpierw politycy, a dopiero potem obywatele. I że może, a nawet powinno być inaczej. Przez wszystkie te lata przywykliśmy, że politycy stoją ponad resztą społeczeństwa, bo duża część z nas postrzega ludzi u władzy podobnie jak kiedyś poddani widzieli monarchów a chłopi pańszczyźniani dziedzica.

Dlatego za opisane wyżej zjawisko nie winię tylko polityków, choć to od nich domagam się bardziej niż od przeciętnego wyborcy trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość i samych siebie. Ale że to wygodne myśleć o sobie i być traktowanym jak dziedzic, większość z nich będzie w tym monarszym poczuciu pławiła się nadal. Dopóki ich z tego piedestału nie ściągniemy na ziemię.

strona 2 z 2
strona 2/2
Politycy zawsze w pierwszym szeregu. Nawet przed rodzinami ofiar
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole